Emmanuel Macron konsultuje projekt eutanazji

Macron Fot. arch. NCzas
Macron Fot. arch. NCzas
REKLAMA

Konsultacje z przedstawicielami wszystkich wyznań, ale i masonerii, mają pomóc wybrać prezydentowi Francji „pośrednią drogę” w przygotowywanych zgodnie z zapowiedziami wyborczymi projektami eutanazji.

Prezydent Macron zadeklarował, że oczekuje na wyniki zaplanowanych na marzec „konsultacji obywatelskich” w tej sprawie, a później zasięgnie jeszcze raz opinii wszystkich przedstawicieli wyznań w tej sprawie.

REKLAMA

Temat ten pojawia się regularnie. Także w poniedziałek, 9 stycznia, Emmanuel Macron przyjął kilku przedstawicieli władz religijnych, aby „przedyskutować z nimi temat końca życia”. Prezydent republiki konsultował naczelnego rabina Francji Haïma Korsię, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Francji Erica de Moulins-Beauforta, rektora paryskiego meczetu Chems – Eddine’a Hafiza i przedstawiciela Francuskiej Federacji Protestantów.

Emmanuel Macron zapewnił również, że „osobiście skonsultuje się ze wszystkimi władzami religijnymi, po „konwencji obywatelskiej” w tej sprawie, czyli prawdopodobnie w kwietniu. Owa konwencja to dość dziwny twór polegający na wyznaczeniu 200 obywateli do zaopiniowania różnych projektów.

Rzecz jasna w debacie nie pada słowo eutanazja, ale „prawo dotyczące końca życia”. Rozważana jest na razie tylko „aktywna pomoc w umieraniu”. Macron twierdzi, że „czuje się w obowiązku okazywania szacunku ludziom, którzy z powodu cierpienia i izolacji stracili wszelki sens życia”.

Wszystkie religie przeciwne są eutanazji, ale Emmanuel Macron twierdzi, że „społeczeństwo musi być w stanie także odpowiedzieć ludziom, którzy nie mają dla siebie religijnych odpowiedzi”. Brzmi ładnie, ale praktyka pokazuje, że o kolejny krok do banalizacji śmierci, a większość chorych, którzy widzą eutanazję jako swój wybór, ucieka po prostu od bólu i samotności. Kościól katolicki od lat postuluje tu rozwój zaniedbanej mocno opieki paliatywnej i potrzebę „towarzyszenia” chorym.

Źródło: Le Point/ Valeurs

REKLAMA