Niemiecka policja odbija wioskę zajętą przez eko-terrorystów [WIDEO]

Luetzerath scren
REKLAMA

Luetzerath, w której ma powstać kolejna niemiecka kopalnia węgla brunatnego, została najechana przez „ekologicznych” aktywistów. Klimatyści w ramach protestu „okupują” miejscowość, uniemożliwiając eksploatację zasobów. Jak poinformowała niemiecka policja, w środę 11 stycznia eko-terroryści mają zostać usunięci z terenu wsi na zachodzie kraju.

Na terenie Luetzerath dochodzi do regularnych strać, a w kierunku funkcjonariuszy rzucane są kamienie i petardy. Eko-fanatycy wznieśli barykady i prowizoryczne umocnienia. Zaplanowaną na jutro operację policja oceniła jako działanie o dużym ryzyku.

REKLAMA

Według szacunków, we wsi przebywać może nawet do 300 aktywistów. Zdaniem służb „wyzwolenie” miejscowości wiąże się z ryzykiem uszkodzenia wtargnięcia manifestantów do kopalni i zajęcia przez protestujących sprzętu górniczego.

Do starć i potyczek między okupującymi miejscowość aktywistami a policją dochodziło już od kilku dni. Przepychanki z policją, próby zastraszenia funkcjonariuszy czy dewastacje policyjnych samochodów zostały udokumentowane na nagraniach, które pojawiają się na niemieckim Twitterze.

Okupacja Luetzerath kierowana jest przeciw korporacji energetycznej RWE, która chce przenieść miejscowość, by wydobywać węgiel. Policja rozpoczęła we wtorek usuwanie barykad na terenie dojazdowym. Aktywiści tworzyli „ludzkie łańcuchy” i blokady.

„Spadajcie!”, „Wstydźcie się!”, „Na barykady!” oraz „Ochrona klimatu to nie przestępstwo!” – krzyczeli demonstranci w stronę policji. Według niemieckiej agencji informacyjnej dpa ton w stosunku do służb jest czasem agresywny.

Protestujący aktywiści planują między innymi blokady oraz obronę zajętych przez nich opuszczonych już domów oraz zbudowanych przez siebie domków na drzewach. W związku z eksmisją w Luetzerath policja Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) ma otrzymać na jutro posiłki z całych Niemiec.

Źródło: PAP/ PCH24/ Niezależna.pl

REKLAMA