Prawo komunikacji elektronicznej i możliwe skutki. Konfederacja: Skala inwigilacji przeraża [VIDEO]

Inwigilacja Źródło: Pixabay
Inwigilacja Źródło: Pixabay
REKLAMA

Warszawski rząd planuje wprowadzić jeszcze większą inwigilację Polaków. Konfederacja ostrzega, czym skończy się ustawa Prawo komunikacji elektronicznej.

PiS chce rozszerzyć służbom możliwość inwigilacji. Zaręcza, że musi tak zrobić, bo chce tego Unia Europejska, ale w rzeczywistości idzie o krok dalej i ma zamiar wprowadzić rozwiązania, które są nawet niezgodne z unijnymi dyrektywami.

REKLAMA

Aktualnie obowiązek retencji danych dotyczy „tylko” firm telekomunikacyjnych. Muszą one przez rok przechowywać dane bilingów oraz geolokalizacji rozmów.

W myśl nowej ustawy obowiązek taki będą mieli także dostawcy usług e-mail oraz firmy oferujące czaty i komunikatory internetowe. Dostęp do wszystkiego, co robimy w internecie, na życzenie będą miały służby państwowe (m.in. policja, Straż Graniczna, KAS, ABW, CBA, SOP, żandarmeria wojskowa).

Polityk Konfederacji Witold Stoch przeanalizował dokładnie zapisy ustawy. „Rząd otworzył furtkę do dostępu do komunikatorów internetowych, w tym do treści elektronicznych w czasie rzeczywistym!” – pisze i ocenia, że ma to być swego rodzaju „podsłuch” założony np. na Messengera lub pocztę mailową.

„Rządowy projekt znacząco poszerza uprawnienia służb do inwigilacji polskich obywateli. Policja i wiele innych służb mają uzyskać wgląd w to co przesyłamy za pomocą komunikatorów elektronicznych. Wszystko podpisane naszym imieniem, nazwiskiem i numerem PESEL (NIP-em i nazwą firmy w przypadku firm) oraz lokalizacją!” – tłumaczy Stoch.

„Co więcej, inny przepis tej ustawy daje prezesowi UKE możliwość nałożenia na operatorów konieczności zablokowania np. komunikatora internetowego, jeśli może on zagrażać obronności, bezpieczeństwu państwa oraz bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu w ciągu 6 godzin” – tłumaczy prawnik.

„Bezpieczeństwo i porządek publiczny to szerokie klauzule generalne, w które rząd będzie mógł włożyć wszystko co chce. Skala inwigilacji, jaką szykuje rząd PiS i Solidarnej Polski przeraża” – komentuje Stoch na Twitterze. Cała nitka dostępna w poniższym tweecie.

Politycy Konfederacji zorganizowali także konferencję prasową na ten temat. Ustawa, wraz z uzasadnieniem, liczy aż 3500 stron. Kartki ważą w sumie… 17 kg. Robert Winnicki i Tomasz Grabarczyk trzymali stosy papierów, by uzmysłowić z czym mamy do czynienia.

Winnicki wspomniał także, że policja za miliony złotych kupuje cztery programy służące do tej inwigilacji.

To programy do łamania haseł, sprawdzania i czyszczenia telefonów obywateli, łącznie z zawartością tzw. chmur. Rząd Morawieckiego prowadzi szeroką akcję inwigilowania obywateli w interencie – mówił Winnicki i podkreślał, że Konfederacja stanowczo się temu przeciwstawia. Cała konferencja do obejrzenia poniżej.

REKLAMA