Covidowy zamordyzm trwa! Konduktor wyrzucił pasażerki z pociągu, bo chciały napić się kawy

Pociąg Deutsche Bahn.
Pociąg Deutsche Bahn. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Covidowy zamordyzm w Niemczech trwa nadal. Z pociągu Deutsche Bahn konduktor wyrzucił dwie kobiety, które w pustym przedziale chciały napić się kawy – a więc musiały zdjąć maski. W rozmowie z mediami przewoźnik stanął po stronie swojego pracownika.

Dwie podróżne wracały szybkim pociągiem ICE z Rugii do Berlina. Zdarzenie miało miejsce w Sylwestra. Kobiety wsiadły na stacji w Binz ok. godz. 9.56. Siedziały w pustym przedziale.

REKLAMA

Mimo że w niemieckich pociągach dalekobieżnych obowiązuje nakaz maskowania kobiety ośmieliły się pomyśleć, że mogą zdjąć maski. Konduktor jednak był innego zdania i nakazał im założenie masek na twarz. Kobiety posłusznie się zamaskowały.

Pół godziny później sytuacja się powtórzyła – podróżne chciały zjeść kanapki. Konduktor bacznie obserwował kobiety z korytarza. – Nie otwierając drzwi, bez słów, tylko każącym wzrokiem i gestami polecił nam założyć maski – relacjonowała w rozmowie z „Tagesspiegel” jedna z podróżnych. Kobiety zastosowały się do polecenia.

Na tym jednak się nie skończyło, ponieważ kobiety kupiły kawę. Tym razem konduktor zastosował drastyczne środki. – Był bardzo agresywny, przyszedł do naszego przedziału z kolegą i bez ostrzeżenia wyrzucił nas z pociągu – powiedziały mediom kobiety.

Kobiety musiały opuścić pojazd na stacji w Pasewalku, 138 km od Berlina. Konduktor nie przyjął tłumaczeń, że w maskach nie da się wypić kawy.

Do sprawy odniósł się rzecznik Deutsche Bahn, który pochwalił konduktora za „wzorcowe” zachowanie. – Po tym, jak pracownik dwukrotnie zwrócił pasażerom uwagę na wymóg noszenia maseczek, nastąpiło przerwanie podróży. Konduktor opisywał swoje zachowanie nie jako agresywne, ale rzeczowe – zapewniał rzecznik.

Podkreślił też, że w pociągach Deutsche Bahn obowiązuje nakaz noszenia masek FFP2 i nie ma „okoliczności łagodzących”. – Nie ma znaczenia, czy w przedziale są jedynie osoby, które są z jednego gospodarstwa domowego. Do jedzenia i picia maska oczywiście może zostać zdjęta na krótki czas – dodał.

Według DB, pracownicy chcą „uniknąć nieprzyjemnych incydentów”, ale przestrzeganie nakazów „jest oczekiwane przez wszystkich pasażerów i służy bezpieczeństwu wspólnoty”.

REKLAMA