Kraj pogrążony w CHAOSIE. Zamieszki i starcia z policją. Turyści uciekają zagranicę na piechotę [VIDEO]

Kadry z protestów w Peru.
Kadry z protestów w Peru. / foto: screen Twitter (kolaż)
REKLAMA

Tysiące turystów opuściły w ostatnich dniach Peru w związku z zamieszkami i blokadami drogowymi. Setki z nich uciekają do Chile pieszo z powodu chaosu komunikacyjnego, spowodowanego przez zwolenników odwołanego w grudniu ubiegłego roku przez parlament prezydenta Pedro Castillo – podało w sobotę peruwiańskie radio RPP.

Rozgłośnia wskazała, że niecodzienne zjawisko, to efekt licznych blokad dróg oraz paraliżu głównych węzłów komunikacyjnych w Peru, zorganizowanych przez osoby popierające lewicowego polityka.

REKLAMA

Tysiące turystów ucieka

Z relacji radia wynika, że wśród kierujących się pieszo do Chile turystów są osoby, które zrezygnowały z pobytu na ogarniętym licznymi zamieszkami południu Peru. W kraju tym od grudnia zginęło już 48 osób.

Władze położonego na południu Peru miasta Tacna podały, że w związku z zamieszkami wyjechały z niego w ostatnich dniach tysiące turystów.

Przed wybuchem zamieszek w mieście było codziennie 20 tys. urlopowiczów. Dziś nie ma ich wcale, co sprawia, że każdego dnia Tacna traci około 1 mln dolarów wpływów – oszacował peruwiański ekspert ds. turystyki David Rendon.

Stan wyjątkowy w Peru

W Peru obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony w związku z zamieszkami, które wybuchły krótko po tym, gdy służby 7 grudnia zatrzymały prezydenta Castillo. Próbował on rozwiązać parlament.

Po odwołaniu lewicowego polityka na najwyższy urząd w państwie została powołana dotychczasowa wiceprezydent Dina Boluarte.

Protestujący, którzy atakując policję używają m.in. kamieni i materiałów pirotechnicznych, domagają się przywrócenia na urząd prezydenta Castillo, a także zarządzenia wyborów parlamentarnych w 2023 r.

REKLAMA