Kilkunastu polskich posłów i senatorów leci do Izraela. „Będzie można usiąść, porozmawiać i dojść do porozumienia”

Flagi Izraela. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Flagi Izraela. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Przywrócenie wycieczek izraelskiej młodzieży do Polski oraz utworzenie w Knesecie grupy izraelsko-polskiej – to niektóre sprawy, o których polscy parlamentarzyści będą rozmawiać podczas wizyty w Izraelu. Spotkają się m.in. z prezydentem Icchakiem Herzogiem.

Kilkunastu polskich posłów i senatorów z polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej przyleci do Izraela w niedzielę wieczorem. Wizyta potrwa do środy.

REKLAMA

Jeden z członków polskiej delegacji, poseł Lewicy Marek Rutka, w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że wyjazd do Izraela, to pierwsza taka wizyta grupy bilateralnej polsko-izraelskiej od sześciu lat.

Polscy politycy spotkają się z prezydentem Icchakiem Herzogiem, a także złożą wizytę w Knesecie, gdzie będą rozmawiać z wiceprzewodniczącym izraelskiego parlamentu oraz parlamentarzystami z koalicji rządzącej i z opozycji. W programie wizyty są także rozmowy z przedstawicielami izraelskiej dyplomacji oraz z chargé d’affaires a.i. Rzeczypospolitej Polskiej w Izraelu Agatą Czaplińską.

„Będziemy chcieli doprowadzić do sytuacji, aby w Knesecie, po wielu, wielu latach, powstała grupa izraelsko-polska, czyli podobna do tej funkcjonującej w polskim parlamencie” – powiedział poseł Rutka.

Chodzi o to – jak mówił – aby w Knesecie była grupa przyjaciół Polski, która odwiedzi nasz kraj.

Polityk Lewicy przekazał, że rozmowy będą też dotyczyć zawieszonych obecnie wycieczek młodzieży izraelskiej do Polski. Rutka podkreślił, że nie chodzi jedynie o wizyty na terenie byłego obozu Auschwitz-Birkenau, ale też w innych miejscach w Polsce.

W tym aspekcie – jak przypomniał – spornym elementem jest kwestia ochrony i tego na jakich warunkach przedstawiciele izraelskich służb bezpieczeństwa mogą funkcjonować w Polsce, czy mogą być uzbrojeni. „Sądzę, że przy dobrej woli jednej i drugiej strony ten problem uda się wkrótce rozwiązać” – powiedział Rutka.

Podkreślił, że izraelska młodzież przyjeżdżając do Polski nie ma powodów, by czuć się zagrożona, a polskie służby są w stanie w wystarczającym stopniu zadbać o jej bezpieczeństwo.

Rutka był pytany, czy kwestia tych wycieczek może mieć wpływ na to, że nadal nie ma polskiego ambasadora w Izraelu.

„Istotnie, jednym z powodów, dla których myśmy jeszcze nie uzupełnili tego wakatu na stanowisku ambasadora, może być kwestia tych wycieczek. Ale trzeba też pamiętać, że sytuacja polityczna w Izraelu w ostatnich latach była bardzo niestabilna, bo w ciągu ostatnich pięciu lat, sześciokrotnie były zarządzane wybory. W związku z tym, nie ma co ukrywać, że kwestia tych wycieczek była rozgrywana w kampanii politycznej, można powiedzieć nieustannej kampanii politycznej” – powiedział Rutka.

Dodał, że wydaje się, iż obecnie, przy stabilnej większości w Knesecie, „będzie można usiąść, porozmawiać i dojść do porozumienia”. „Ja jestem dobrej myśli” – zaznaczył.

W połowie czerwca ub. roku, rzecznik MSZ Łukasz Jasina oświadczył, że powrót do dotychczasowych zasad, m.in. wycieczek młodzieży żydowskiej z udziałem uzbrojonych służb izraelskich, nie jest możliwy. Jednocześnie ministerstwo edukacji Izraela poinformowało o odwołaniu wyjazdów edukacyjnych do Polski dla uczniów szkół średnich uzasadniając swoją decyzję tym, że pojawiły się problemy, które uniemożliwiły właściwe i bezpieczne informowanie uczniów podczas podróży.

Poseł Rutka dodał, że wizyta w Izraelu będzie też okazją do zapoznania się z doświadczeniami tego państwa w zakresie zdarzeń masowych, katastrof naturalnych, ataków terrorystycznych, czy działań zbrojnych, takich jak ataki rakietowe czy bombowe. „Chcemy zobaczyć, jak izraelskie służby ratownicze są na to przygotowane” – powiedział Rutka.

Wyjaśnił, że w obliczu wojny toczącej się tuż za granicami Polski, czyli w Ukrainie, polscy parlamentarzyści chcą poznać izraelskie doświadczenia m.in. w zakresie udzielania pomocy medycznej na dużą skalą.

„Dlatego odwiedzimy szpital w Hajfie, który jest największym szpitalem przeznaczonych do pomocy ofiarom zdarzeń masowych, zobaczymy także centrum koordynacji ratowniczej i będzie rozmawiali z ratownikami i medykami” – powiedział poseł Lewicy.

REKLAMA