„Konstytucjonalizacja” zabijania dzieci poczętych

Aborcja. Fot. screen Twitter
Aborcja. Fot. screen Twitter
REKLAMA

W dniach 25 stycznia – 1 lutego francuski Senat będzie pracował nad projektem ustawy konstytucyjnej zgłoszonej przez Mathilde Panot (z lewackiej partii „La France insoumise”), której celem jest konstytucjonalizacja tzw. „prawa do aborcji”.

Tekst poprawki konstytucji Republiki został przyjęty przez Zgromadzenie Narodowe w brzmieniu: „Ustawa gwarantuje skuteczność i równy dostęp do prawa do dobrowolnego przerwania ciąży”. Tu warto dodać, że wstawienie „prawa do aborcji” do konstytucji ma tylko jeden światowy precedens. Tak zapisano w konstytucji komunistycznej Jugosławii w czasach Broz Tity.

REKLAMA

Pozostaje problem, czy zabijanie dzieci nienarodzonych w ogóle może być przedmiotem prawa? Takie pytania zostaną postawione na konferencji zorganizowanej w Senacie 23 stycznia przez senatora Stéphane’a Raviera. Ravie reprezentuje w Senacie departament Bouches-du-Rhône, od 2022 roku jest członkiem prawicowej partii „Reconquête”.

To nie jedyny akt próby zastopowania dość obłędnego pomysły zwolenników aborcji, którzy podjęli decyzję o „konstytucjonalizacji” aborcji jako odpowiedź na decyzję amerykańskiego Sądu Najwyższego, który sprowadził decyzję o zabijaniu dzieci nienarodzonych z poziomu federalnego na poziom stanowy.

Obrońcy życia we Francji wzywają także do pisania listów i petycji do swoich senatorów. Nie jest to walka bez szans, bo przewagę w Senacie mają jednak w dalszym ciągu politycy centroprawicy. Problem w tym, że wielu z nich już skapitulowało przed tym postulatem, podobnie jak np. Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen.

Organizacja „Marsz dla Życia” wydała w tej sprawie komunikat, w którym czytamy m.in., że „rok 2023 będzie trudny dla naszej sprawy, ale jesteśmy bardzo zmobilizowani perspektywą spotkania się z Wami na Marszu dla Życia, który odbędzie się 22 stycznia”. Ten marsz ruszy o godzinie 14 ze stacji metra Montparnasse w Paryżu (na skrzyżowaniu bd de Vaugirard i bd Pasteur).

W tym roku to zgromadzenie będzie protestowało właśnie przeciw ustawie o „konstytucjonalizacji aborcji”. Stąd wezwanie do jak najbardziej masowej mobilizacji obrońców życia. „Marsz dla życia” uważa ustawę za „niepotrzebną i niebezpieczną”. Wskakuje się, że może to np. podważyć klauzulę sumienia dla lekarzy i grozi wydłużeniem obecnie i tak bardzo długich terminów aborcji (14 tygodni) w porównaniu z pierwotną ustawą aborcyjną Veil (10 tygodni).

REKLAMA