Iran przeciwko Rosji? Mocne stanowisko szefa MSZ Iranu

Szef MSZ Iranu Hossein Amir-Abdollahian. Foto: print screen
Szef MSZ Iranu Hossein Amir-Abdollahian. Foto: print screen
REKLAMA

Opowiadamy się za poszanowaniem integralności terytorialnej państw i przestrzeganiem prawa międzynarodowego, dlatego, niezależnie od doskonałych relacji Teheranu z Moskwą, nie uznajemy ani aneksji Krymu przez Rosję, ani zagarnięcia przez ten kraj innych ukraińskich regionów – oświadczył w czwartek szef MSZ Iranu Hossein Amir-Abdollahian.

„Występujemy przeciwko tej wojnie i deportacjom ludności (cywilnej) na Ukrainie. (…) Wojna nie jest rozwiązaniem” – powiedział minister w rozmowie z tureckim publicznym nadawcą TRT-World. Jak podkreślił, władze w Teheranie „od samego początku” opowiadały się za poszukiwaniem rozwiązań dyplomatycznych i podejmowały wysiłki, by skłonić Ukrainę i Rosję do negocjacji na szczeblu prezydentów lub szefów MSZ.

REKLAMA

Podczas tej samej rozmowy Amir-Abdollahian skrytykował „NATO i niektóre kraje Zachodu, których prowokacyjne działania stały się główną przyczyną wojny”. „Opowiadamy się przeciwko podwójnym standardom. Byliśmy przeciwni wojnom w Iraku, Syrii, Jemenie, Palestynie oraz Afganistanie i z tego samego powodu nie popieramy konfliktu na Ukrainie” – podkreślił dyplomata.

W sierpniu 2022 roku Rosja zaczęła kupować od Iranu drony-kamikadze, których masowe użycie na polu walki na Ukrainie rozpoczęło się we wrześniu. Bezzałogowce, głównie maszyny Shahed-136, są wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju. Rząd w Teheranie konsekwentnie zaprzecza, że dostarczył Moskwie swoje drony.

W grudniu rzecznik Rady Bezpieczeństwa przy Białym Domu John Kirby ostrzegł, że Rosja i Iran zacieśniają współpracę i planują również wspólne szkolenia, a stosunki tych państw przekształciły się w „pełne partnerstwo militarne”. USA obawiają się, że Rosja planuje „dostarczyć Iranowi zaawansowane komponenty techniczne” do produkcji broni, w tym śmigłowców i systemów obrony powietrznej – oznajmił przedstawiciel Waszyngtonu.

REKLAMA