Już od wielu lat pojawiają się teorie, że Władimir Putin choruje na raka. Choroba miała wejść w poważniejsze stadium w tym samym czasie, w którym 70-letni prezydent zdecydował o ataku na Ukrainę. Teraz ponoć rosyjski lider przyjmuje leki, które mają swoje „skutki uboczne”.
O tym, że stan zdrowia Władimira Putina się pogorszył, mówi się od kwietnia ubiegłego roku. Prezydent Federacji Rosyjskiej zaczął się wówczas zachowywać dziwnie – specyficznie wykrzywiał twarz, poruszał się sztywno, trzęsły mu się ręce, a podczas rozmów z innymi politykami siedział w nienaturalnej pozycji i zaciskał dłonie na kantach blatu stołu.
Wiele osób zwracało też uwagę na to, że w tamtym czasie twarz Putina wyglądała tak, jakby napuchła. Ostatnio jednak twarz Putina znów wygląda „normalnie” i nie słyszy się także o dziwnych zachowaniach rosyjskiego przywódcy. Możliwe, ze to dlatego, że lekarze Putina wdrożyli jakąś nową kurację w jego leczeniu – jak donosi na Telegraamie „General SVR”, który powołuje się na źródła z Kremla.
„Putin przechodzi kurację nowymi lekami, których efektami ubocznymi są osłabienie, zawroty głowy, brak apetytu, co nie wpływa najlepiej na jego stan psychoemocjonalny” – twierdzi „General SVR”.
Putin ma przez to zaniedbywać swoje obowiązki głowy państwa. 70-letni polityk miał m.in. przestać spotykać się z oficjelami.
Podobne informacje – o tym, ze Putin rzekomo choruje na raka – podaje także ukraiński wywiad wojskowy.
„To będzie piekielny czwartek”. Rząd mobilizuje dziesięć tysięcy funkcjonariuszy [VIDEO]
