Minister Moskwa nie zgadza się na unijny zakaz, ale już „radzi” Polakom co zrobić, gdy on wejdzie w życie [VIDEO]

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas konferencji prasowej w siedzibie ministerstwa w Warszawie, 16 bm. (pn/ibor) PAP/Piotr Nowak
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa (pn/ibor) PAP/Piotr Nowak
REKLAMA

Rząd Prawa i Sprawiedliwości tradycyjnie „nie zgadza się” z unijnymi nakazami, ale wprowadza je w życie. Czy tak samo będzie z samochodami spalinowymi? Minister Anna Moskwa już „radzi” Polakom, jak będą mogli się zachować.

Unia Europejska w imię „walki z globalnym ociepleniem” prowadzi politykę, która wszystkich drogo kosztuje. Już widzimy szokujące wzrosty cen za energię i wszystko, co z energią związane, a to dopiero początek.

REKLAMA

Kolejnym krokiem eurokratów będzie zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku. Wszyscy mają przesiąść się na drogie i mniej wydajne elektryki, bo klimat.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa gościła w Radiu ZET, gdzie jednym z poruszanych tematów był właśnie zakaz sprzedaży samochodów elektrycznych, który od 2035 roku ma objąć wszystkie państwa członkowskie.

Moskwa jest „zdecydowanie” przeciwko. – My Polacy jesteśmy przywiązani do własności i stąd nasz opór wobec takich przymusowych instrumentów jak zakaz rejestracji i używania aut spalinowych. Nie możemy i nie chcemy zabronić ich posiadania, to jest jedna z podstawowych wartości. Dlatego zawsze głosowaliśmy przeciwko temu rozwiązaniu – powiedziała Moskwa i stwierdziła, że „to jest nie do zrobienia”.

W dalszej części wywiadu dała jednak do zrozumienia, że mimo sprzeciwu, auta spalinowe i tak zostaną wycofane. Polska zatem prędzej czy później spełni unijną zachciankę, bo sama nie może decydować w tej kwestii.

Na pytanie, czy zatem w niedalekiej przyszłości na samochody będą mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi, Moskwa udzieliła rodakom „rady”, by się nie przejmowali, bo będą sobie mogli samochód wypożyczyć.

W wielu modelach państw i firm, które wchodzą w branżę aut elektrycznych, nie ma modelu własności, tylko model dzierżawy, najmu, leasingu czy innych form, które są oparte na okresowym użytkowaniu. I to też nie jest zły model – „uspokoiła” Moskwa.

 

REKLAMA