Seria wybuchów i strzelanin w Sztokholmie. Trwa wojna gangów narkotykowych

Szwedzka policja w Sztokholmie. Zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP/EPA
Szwedzka policja w Sztokholmie. Zdjęcie ilustracyjne. / fot. PAP/EPA
REKLAMA

W Sztokholmie od kilku dni dochodzi do wybuchów i strzelanin. Według mediów falę przemocy napędza konflikt między ukrywającym się w Turcji 36-letnim przemytnikiem o pseudonimie Lis Kurdyjski a 24-letnim baronem narkotykowym z dzielnicy Dalen.

W nocy z czwartku na piątek w południowym Sztokholmie na klatce schodowej bloku w Arsta eksplodował granat. W tym samym czasie ostrzelano mieszkanie w dzielnicy Farsta. W tym rejonie w czwartek w podobny sposób uszkodzony został inny lokal. W ostatnich dniach miały miejsce również dwie poważne detonacje: w biurowcu w Kista oraz przed restauracją w dzielnicy Soedermalm.

REKLAMA

Ogółem od końca grudnia w regionie Sztokholmu śmierć poniosły trzy osoby, doszło do 10 strzelanin oraz 10 detonacji.

Według szwedzkiego nadawcy publicznego SVT oraz gazety „Aftonbladet” źródłem fali przemocy jest konflikt dwóch grup o wpływy z handlu narkotykami. Pierwsza z nich to gang skupiony wokół Lisa Kurdyjskiego, 36-letniego mężczyzny poszukiwanego w Szwecji listem gończym za przemyt narkotyków oraz usiłowanie morderstwa.

Jak podała telewizja SVT, przestępca przebywa obecnie w Turcji, został zatrzymany przez policję, ale władze tureckie odmówiły jego ekstradycji. Mężczyzna ma tureckie obywatelstwo, z niewiadomych przyczyn został wypuszczony na wolność.

Drugą stroną konfliktu jest grupa, którą steruje 24-letni baron narkotykowy z dzielnicy Dalen, również przebywający za granicą. Według „Aftonbladet” mężczyzna kontroluje dochodowy z uwagi na brak konkurencji rynek narkotyków w Sundsvall (miasto ok. 350 km na północ od Sztokholmu). Lis Kurdyjski chce przejąć kontrolę nad tym regionem.

Jednocześnie, jak podkreślają media, w Sztokholmie równolegle toczą się co najmniej trzy mniejsze konflikty między innymi gangami.

Sztokholmska policja na zorganizowanej w piątek konferencji prasowej zapowiedziała ściągnięcie do stolicy dodatkowych sił z innych regionów. – Naszym priorytetem jest przełamanie trendu – podkreślił szef lokalnej policji Mattias Andersson.

Jak przekazano, w ostatnich dniach zatrzymano 23 osoby, z których osiem aresztowano, zarekwirowano 11 sztuk broni palnej, 16 bomb, jeden granat oraz dwa kilogramy dynamitu. Obecnie w regionie Sztokholmu w aresztach przebywa 400 osób, o 100 więcej, niż wynosi średnia. Wśród podejrzanych osób połowa ma mniej niż 18 lat.

Telewizja SVT zrealizowała w Turcji reportaż zatytułowany „Raj dla gangsterów”, pokazując, że kraj ten domaga się od szwedzkich władz wydania osób oskarżanych przez władze w Ankarze o terroryzm, a jednocześnie chroni przestępców żyjących z handlu narkotykami w Szwecji. Turcja obok Węgier jest jedynym państwem, które nie ratyfikowało wstąpienia Szwecji i Finlandii do NATO.

REKLAMA