Brytyjczykom „zaginęło” 200 nieletnich migrantów. „Bezbronne dzieci są porzucane”

La Manche z satelity. Fot. Wikipedia
La Manche z satelity. Fot. Wikipedia
REKLAMA

Dwustu małoletnich migrantów, którzy przybyli na Wyspy bez opieki rodziny i zostali zakwaterowani przez rząd brytyjski w hotelach, gdzieś się rozpłynęło. O ich „zaginięciu” poinformował rząd brytyjski we wtorek pod naciskiem lewicowej opozycji, która bije na alarm, że małoletni zostali „porzuceni” przez władze.

Odpowiadając na pytanie opozycji w parlamencie, sekretarz stanu ds. imigracji Robert Jenrick powiedział, że od lipca 2021 r. w hotelach zakwaterowano 4600 „małoletnich bez opieki”. Ma to związek z rekordową inwazją migrantów przez Kanał La Manche (45 000 osób przeprawiło się w 2022 r.).

REKLAMA

Nieletni migranci są obejmowani specjalną opieką. Jenrick wyjaśnił, że ośrodki zakwetorowania opuściło w sumie 440 z nich, a do tej pory nie można się doliczyć jeszcze „200 dzieci”. 13 z nich ma mniej niż 16 lat. Tylko jedna to dziewczyna. 88% młodych ludzi, którzy zostali uznani za zaginionych to Albańczycy, pozostali pochodzą z Afganistanu, Egiptu, Indii, Wietnamu, Pakistanu i Turcji.

„Znikanie” młodych migrantów ma związek z ich obawami o możliwość odesłania do kraju pochodzenia. Policja traktuje jednak każdy przypadek jako „zgłoszenie zaginięcia dziecka”. Sekretarz stanu wyjaśniał także, że nieletni nie są przetrzymywani w hotelach i mogą swobodnie opuszczać teren, z czego po prostu korzystają.

Tymczasem deputowana Zielonych Caroline Lucas wykorzystała tą kwestię do ataku na rząd. Jej zdaniem, ​​to „okropne”, że „bezbronne dzieci są porzucane” przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Rząd jednak zdementował plotki, że nieletni mogli być np. porwani, chociaż takie informacje pojawiły się w lewicowym „The Guardian”.

Źródło: AFP

REKLAMA