W 2022 roku zlikwidowano we Francji ponad 325 zorganizowanych siatek przemytu nielegalnych imigrantów. Centralna Dyrekcja Straży Granicznej (DCPAF) dokonała likwidacji 83% sieci przemytniczych z tej liczby. Oznacza to wzrost o 7% w ciągu roku, ale biznes jest dochodowy i kwitnie.
Według podanych przez DDCPAF danych zaledwie poniżej 5000 nielegalnych imigrantów udało się skłonić do dobrowolnych powrotów, dzięki wsparciu finansowemu. Xavier Delrieu, szef Biura ds. Zwalczania Nielegalnego Handlu Migrantami (Oltim), mówił w wywiadzie dla „Le Figaro”, że obserwowany jest duży wzrost nielegalnego przekraczania granic przez Syryjczyków, Afgańczyków, a nawet Tunezyjczyków z kierunku Bałkanów.
Następnie osoby te docierają do Chorwacji lub Austrii, skąd mogą udać się już w ramach strefy Schengen do Francji. Dodał, że wzmocniono za to kontrole na granicach włoskich i hiszpańskich. W ramach walki z przemytnikami ludzi zatrzymano 470 podejrzanych.
Delrieu podaje, że 60% nielegalnych migrantów znajduje pracę w sektorze hotelarskim, w kawiarniach, restauracjach, rolnictwie, budownictwie, fryzjerstwie, a także jako kurierzy-dostawcy. Znaczny udział we wspomaganiu przemytu mają też rozmaite organizacje „humanitarne”, które wspomagają przybyszy.
Państwo zachowuje się tu schizofrenicznie, bo z jednej strony z nielegalną imigracją „walczy”, a z drugiej wspomaga pieniędzmi publicznymi wiele takich stowarzyszeń. Jedno z nich oskarżono w ub. roku o sprzeniewierzenie i defraudacjęi środków publicznych na ponad 500 000 euro z otrzymanych dotacji.
Źródło: Le Figaro