Były wiceprezes partii KORWiN i Porozumienia usłyszał zarzuty. „Wynajął zbirów i pojechał siłą odzyskać dług”

Robert A. / foto: Facebook
Robert A. / foto: Facebook
REKLAMA

Były wiceprezes Porozumienia i doradca byłego wicepremiera Jarosława Gowina, a obecnie radny Gorzowa Wielkopolskiego, Robert A., usłyszał zarzuty. Chodzi o próbę odzyskania długu. Polityk użył do tego „niekonwencjonalnych” środków. Sprawę opisał Marcin Dobski.

Zarzuty postawiono nie tylko Robertowi A., lecz także drugiemu mężczyźnie, z którym polityk miał dopuścić się zarzucanych mu czynów. W środę doszło do zatrzymania obydwóch mężczyzn. Tego samego dnia w płockiej prokuraturze do późnych godzin popołudniowych trwały czynności. Mężczyznom przedstawiono zarzuty.

REKLAMA

– Dotyczą wymuszenia zwrotu wierzytelności i zmuszenia do określonego zachowania – przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku, prok. Iwona Śmigielska-Kowalska, w rozmowie z Salon24.pl.

Podejrzani złożyli w środę wyjaśnienia i wyszli na wolność, po wpłaceniu kaucji.

Według informatorów z Gorzowa, na których powołuje się Salon24.pl, Robert A. „wynajął zbirów i pojechał siłą odzyskać dług”. Jak podkreśla portal, na taki przebieg zdarzeń częściowo wskazują postawione A. zarzuty. Do zdarzenia miało dojść w Sochaczewie. Z ustaleń portalu wynika, że sprawa ma związek ze spółką Tecra.

Robert A. usłyszał bowiem zarzuty z art. 191 Kodeksu karnego – zmuszanie do określonego zachowania, zaniechania lub znoszenia.

„§ 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia,

§ 2. Jeżeli sprawca działa w sposób określony w § 1 w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – czytamy.

Robert A. był związany ze spółką Tecra – był jej współzałożycielem. Później jednak miał podpisać umowę o sprzedaży swoich udziałów w niej. I właśnie za to miał do tej pory nie odzyskać pieniędzy.

Prokuratura twierdzi, że A. chciał odebrać należność w sposób niezgodny z polskim prawem. Osoby, które są winne politykowi pieniądze, miały nagrać całe spotkanie. Ma to być jeden z dowodów w sprawie.

– Mamy do czynienia ze sprytną prowokacją skierowaną przeciwko Robertowi A., który w tej sprawie jest de facto ofiarą – ocenił natomiast mec. Krzysztof Łopatowski z Gorzowa Wielkopolskiego, obrońca A. i zatrzymanego z nim mężczyzny.

Mec. Łopatowski jest także „partyjnym” znajomym A. Ten drugi był bowiem w przeszłości wiceprezesem partii KORWiN (obecnie Nowa Nadzieja), a do Porozumienia przeszedł w 2017 roku. Adwokat jest natomiast członkiem Rady Krajowej Nowej Nadziei.

REKLAMA