Polski napastnik podpisał kontrakt w Izraelu. Dzień później został okradziony

Złodziej/Włamywacz/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Złodziej/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

Patryk Klimala na początku tygodnia podpisał kontrakt z izraelskim klubem Hapoel Beer Szewa. Już kolejnego dnia został okradziony.

30 stycznia poinformowano oficjalnie, że 24-letni Klimala podpisał z izraelskim zespołem kontrakt obowiązujący do końca sezonu 2025/26.

REKLAMA

„Cieszę się, że otwieram nowy rozdział w karierze. To nie tylko zmiana zawodowa, ale też nowość dla mojej rodziny. Słyszałem wiele dobrego o tym mieście, o tym klubie i o jego kibicach. Nie mogę się doczekać, kiedy poznam ich na Turner Stadium” – powiedział tak jak wypada podczas prezentacji Polak.

Klimala podpisał kontrakt z Hapoelem Beer Szewa w poniedziałek, a już dzień później został okradziony. Jak podaje izraelska telewizja Sport 5, do włamania doszło w nocy z wtorku na środę.

Złodziej wtargnął do nowego domu Polaka i ukradł kilka przedmiotów. Wśród nich m.in. drogocenną obrączkę. W pewnym momencie Klimala zorientował się, że w domu przebywa włamywacz. Próbował go schwytać, rozpoczął pościg, ale niestety nie udało się dorwać intruza. Sprawa została zgłoszona na policję, ale póki co izraelskie służby nie mogą pochwalić się sukcesem.

Klimala to były młodzieżowy reprezentant Polski, na boiskach Ekstraklasy znany z występów w Jagiellonii Białystok. Stamtąd trafił do Celtiku Glasgow, z którym wywalczył mistrzostwo i Puchar Szkocji. Następnie przez dwa lata grał w lidze MLS. W New York Red Bulls wystąpił w 57 spotkaniach, zdobył 13 bramek i miał 10 asyst.

REKLAMA