Sebastian Ross, wolnościowy działacz w Wielkiej Brytanii, może opuścić partię Nowa Nadzieja. Opowiada o prawyborach w Warszawie i przypadkowym spotkaniu ze Sławomirem Mentzenem, do którego doszło w jednej z knajp.
Ross startował w prawyborach Nowej Nadziei w Warszawie na „jedynkę” w wyborach parlamentarnych. Przegrał ze Sławomirem Mentzenem.
Po tym, gdy władzę w partii KORWiN (dziś Nowa Nadzieja) przejął Mentzen, notowania wolnościowego polityka z Wielkiej Brytanii spadły. Ross najpierw nie został wybrany do Rady Krajowej partii. Teraz niewykluczone, że z partii zostanie usunięty.
W rozmowie z redaktorem naczelnym „Najwyższego Czasu!” Tomaszem Sommerem Ross zdradza, jak przebiegały prawybory w Warszawie, o co chodzi w mini-konflikcie z Mentzenem i jakie mogą być tego następstwa.
– Mentzen i jego otoczenie to super ekonomiści. Zawsze mnie martwiło jednak to, że próbował uciszać prezesa Korwin-Mikkego, choć prywatnie z wieloma poglądami się zgadzał – powiedział Ross.
Podczas przemówienia na prawyborach w Warszawie powiedział, co mu się w partii nie podoba. Jak zaznaczył, prezentuje nie tylko swoje zdanie, ale stanowisko większości działaczy w Wielkiej Brytanii.
– Zabraniają nam mówić o niektórych tematach. A ja wiem, że jeśli – tu wymienił kilka znanych i „kontrowersyjnych” dla maistreamu tez wygłaszanych przez Korwin-Mikkego – się na to zgodzimy, to się zgadzamy na tematy tabu, których będzie coraz więcej. Z nadzieją, że (Mentzen) zezwoli na wolność słowa w naszej partii i poprowadzi nas do sukcesu – tak w skrócie opisał swoje wystąpienie na prawyborach w Warszawie Ross.
Następnie przytoczył scenę, do której doszło już po prawyborach w jednej ze stołecznych knajp. Ross i Mentzen przypadkiem na siebie wpadli.
Ross w trakcie kampanii prawyborczej wypuścił krótki film, w którym ironicznie odniósł się do zwycięzcy prawyborów w Toruniu (wygrał brat Mentzena, Tomasz) czy tych prawyborów, w których startował tylko jeden kandydat.
Podczas wspomnianego spotkania w knajpie panowie wymienili „kilka uszczypliwości”. O ich szczegółach Ross nie chciał mówić. Następnie – jak relacjonuje – powiedział Mentzenowi: – Była kampania, pozwoliłem sobie na trochę więcej, ale bez urazy. Wtedy Mentzen odparł, że niestety, ale jest już złożony wniosek do partii o wyrzucenie mnie.
Świadkami tej sceny byli działacze z Wielkiej Brytanii. – Chłopaki są niezadowoleni. Większość chyba się odłączy od partii – zapowiada Ross. Twierdzi, że Nowa Nadzieja pod przywództwem Mentzena skręca w kierunku… „skrajnego centrum”.
Cała rozmowa do obejrzenia poniżej i na kanale Sommer 12.