Rząd Węgier nie okłamuje obywateli. Mówią wprost o niedoborach i wzroście cen paliw w UE

Tankowanie paliwa. Fot. ilustracyjne. Foto: Wikimedia
REKLAMA

– Choć Węgry uzyskały wyjątek w zakresie unijnego embarga na rosyjską ropę, to konsekwencje wchodzącego w życie w niedzielę zakazu importu produktów ropopochodnych z Rosji mogą w dłuższej perspektywie dotknąć również nasz kraj – poinformowało w sobotę węgierskie ministerstwo energii.

„Ponieważ Węgry potrzebują importu, aby zapewnić sobie stałe dostawy paliwa, wzrost europejskich cen paliw spowodowany sankcjami może mieć również wpływ na Węgry” – twierdzi resort w komunikacie cytowanym przez agencję MTI.

REKLAMA

Według ministerstwa UE może stanąć w obliczu niedoboru oleju napędowego i wyższych cen produktów naftowych, ponieważ połowa unijnego zapotrzebowania na olej napędowy była do tej pory zaspokajana ze źródeł rosyjskich.

„W wyniku sankcji Europa jest obecnie zmuszona polegać na innych, bardziej odległych źródłach, takich jak Indie, Bliski Wschód i Chiny” – napisało ministerstwo energii. Jego zdaniem może to zagrażać bezpieczeństwu dostaw.

W oświadczeniu przypomniano, że w ostatnich narodowych konsultacjach 97 proc. Węgrów, którzy wzięli w nich udział (1,4 mln osób), zagłosowało przeciwko sankcjom nakładanym na Rosję za jej inwazję na Ukrainę.

W niedzielę wchodzi w życie unijne embargo na rosyjskie produkty ropopochodne. Od grudnia 2022 roku obowiązuje natomiast embargo na rosyjską ropę sprowadzaną droga morską. W toku negocjacji nad szóstym pakietem sankcji latem 2022 roku Węgry zastrzegły sobie możliwość tymczasowego importu rosyjskiej ropy południowym odcinkiem ropociągu „Przyjaźń” z powodu braku alternatywnych kierunków dostaw surowca.

REKLAMA