W Demokratycznej Republice Konga ostrzelano helikopter sił ONZ. W ostrzale zginął południowoafrykański żołnierz sił pokojowych, a inny został poważnie ranny. Do incydentu doszło w niedzielę 5 lutego, we wschodniej części kraju.
Śmigłowiec znalazł się pod ostrzałem około godziny 15:00 (13:00 czasu europejskiego). Leciał do Gomy, stolicy prowincji Kiwu Północne, gdzie ostatecznie udało mu się wylądować.
W Demokratycznej Republice Konga przebywał niedawno papież Franciszek, ale ataku na żołnierzy sił pokojowych raczej z tym faktem nie należy wiązać.
Według Amadou Ba, jednego z rzeczników misji ONZ w DRK (MONUSCO), jeszcze nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za ten atak. Obecnie trwa ustalanie lokalizacji miejsca, z którego otworzono ogień. W prowincji Kiwu Północne toczą się walki rebeliantów M23 przeciwko siłom lojalistów i innym grupom zbrojnym.
W konflikt zbrojny w Demokratycznej Republice Konga zaangażowane były wojska sześciu państw, które w 1999 roku w Lusace podpisały porozumienie rozjemcze. Wtedy Rada Bezpieczeństwa NZ ustanowiła Misję ONZ w Demokratycznej Republice Konga – MONUC, która jest największą i najbardziej złożoną operacją pokojową ONZ.
W fazie realizacji tej misji były zadania związane z rozbrojeniem, demobilizacją, repatriacją, ponownym osiedleniem i reintegracją ludności. Mandat MONUC dawał prawo do użycia wszelkich niezbędnych środków w celu obrony i polepszania warunków bezpieczeństwa bezpośrednio zagrożonej przemocą ludności cywilnej. Obecnie jest to misja stabilizacyjna.
Źródło: AFP
