
Lekarka występująca w sieci pod pseudonimem Mama Ginekolog przyjmuje znajomych z pominięciem systemowych procedur. Jest na tyle „bystra”, że publicznie się tym pochwaliła. I zaczęła się awantura.
Każdy, kto ma odpowiednie znajomości u lekarzy pracujących w państwowym systemie służby ochrony zdrowia, wie, ile mogą one znaczyć. Wielu z nas niejednokrotnie było w sytuacji, że znajomości otwierały pewne drzwi, dzięki czemu wizyty czy operacje można było przyspieszyć.
Oficjalnie nikt tego nie przyznawał aż do teraz. Lekarka Nicole Sochacki-Wójcicka, która w sieci występuje pod pseudonimem Mama Ginekolog, na tyle pragnęła zasięgów i sławy w internecie, że wszystko wyjawiła.
W mediach społecznościowych zdradziła, że w swoim gabinecie regularnie przyjmuje znajomych z pominięciem systemowych procedur, czyli de facto poza kolejką. By nieco wyjść z twarzą dodawała, że robi to rzekomo w czasie wolnym, po dyżurze, ale na sprzęcie służbowym.
„Każdy tak robi. Ja o tym rozmawiałam z zarządem, z profesorem. To jest normalne. To jest też sposób, żeby skrócić kolejki i dostęp po prostu do lekarza. Ktoś pisze, że to nie jest normalne… Rozumiem, że możesz tak się czuć, bo nie masz w rodzinie lub znajomych lekarzy. Tak po prostu jest na całym świecie” – powiedziała.
Zrobiła się z tego niezła afera. Mama Ginekolog próbuje jakoś się bronić. Twierdzi teraz, że poza procedurami przyjmuje nie tylko znajomych, ale też osoby w pilnej potrzebie. Po czym – prawdopodobnie chwilowo – zmieniła ustawienia swoich kont w mediach społecznościowych na prywatne.
Zdradze pro-tip który sam stosuję i wielu moich kolegów w tym ginekolodzy
Można przyjąć w prywatnym gabinecie i nie wziąć za to kasy, to nie jest trudne
— Jakub Kosikowski (@kosik_md) February 5, 2023
Sprawa będzie miała jednak ciąg dalszy. Zrobiła się na tyle medialna, że zainteresował się nią Narodowy Fundusz Zdrowia. Wydał „groźne” oświadczenie.
„Nie ma zgody na przyjmowanie koleżanek i rodziny poza kolejnością w ramach kontraktu z NFZ. W trybie pilnym żądamy wyjaśnień od Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM, gdzie przyjmuje Mama Ginekolog. Nie ma lepszych i gorszych pacjentów” – twierdzi NFZ. Bawi szczególnie to ostatnie zdanie, gdy żywa jeszcze jest pamięć o traktowaniu pacjentów w trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa.
Głos zabrała także rzecznik Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie Olga Rasińska. – Co do zasady, przyjmowanie pacjentów w ramach środków publicznych pochodzących z NFZ po godzinach pracy lekarza nie powinno mieć miejsca i jest sprzeczne z etyką lekarską – powiedziała. Kpią z tego sami lekarze, bo niejednokrotnie są „zmuszani” do przyjmowania pacjentów po godzinach pracy i w tym przypadku nie chodzi akurat o znajomych.
📄 KOMUNIKAT #NFZ
Nie ma zgody na przyjmowanie koleżanek i rodziny poza kolejnością w ramach kontraktu z NFZ.
W trybie pilnym żądamy wyjaśnień od Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM, gdzie przyjmuje @mamaginekolog. Nie ma lepszych i gorszych pacjentów.
— Narodowy Fundusz Zdrowia (@NFZ_GOV_PL) February 6, 2023