Jak smakuje mąka ze świerszczy? Miny prowadzących bezcenne! [VIDEO]

Miny prowadzących po skosztowaniu mąki ze świerszczy nie były zbyt tęgie.
Miny prowadzących po skosztowaniu mąki ze świerszczy nie były zbyt tęgie. / Fot. screen/TVN
REKLAMA

Unia Europejska twierdzi, że lada moment powinniśmy zacząć jeść owady. Oczywiście – tak jak zawsze – dla „dobra” naszego i planety.

Komisja Europejska wydała zgodę, aby mąka ze świerszczy domowych była stosowana do produkcji żywności. Do krajów Unii Europejskiej trafią produkty na bazie sproszkowanych owadów Acheta domesticus.

REKLAMA

Mąka ze świerszczy ma być dodatkiem do produktów takich jak m.in. wieloziarniste chleby i bułki, batony zbożowe, ciasteczka i herbatniki czy przetwory mięsne oraz zupy.

Niebawem dopuszczone do obrotu na rynku unijnym zostaną także larwy pleśniakowca lśniącego (Alphitobius diaperinus) w postaci mrożonej, pasty, suszonej i sproszkowanej.

Robi się to dla mitycznego już naszego „dobra”. Tzw. medialni eksperci narzucają przy tym narrację, że hodowla owadów ma niewielki wpływ na środowisko naturalne i jest to zrównoważone wykorzystanie zasobów do produkcji żywności. To taka nowomowa, czyli po prostu bełkot.

Rozpoczął się jednak proces powolnego gotowania żaby, czyli oswajania społeczeństwa z owadami, które za kilka lub kilkanaście lat staną się czymś powszechnym w naszej diecie. To sposób na mityczną „walkę z globalnym ociepleniem”.

Temat mąki ze świerszczy pojawił się już w programie „Dzień Dobry TVN”. Prowadzący skusili się, by ten wytwór skosztować. I – delikatnie mówiąc – zachwyceni nie byli.

Może oni jeszcze popracują nad tą mąką – sugerowała wyraźnie zmieszana Małgorzata Ohme.

Powinni długo pracować nad tą mąką, ponieważ trudno z tej mąki cokolwiek wypracować – odparł kucharz Andrzej.

Jakbym jadła błoto z cukrem – dodała Ohme. Kucharz przyznał, że nie odważył się spróbować, co nie znaczy, że nie omieszkał wcześniej prezentować tego czegoś widzom.

Jeszcze gruzu tam bym dorzucił – ironizował Filip Chajzer i dodał ironicznie, że jeszcze „nigdy nie jadł czegoś tak złego” spod ręki tego kucharza. Generalnie byłoby to śmieszne, gdyby nie fakt, że jest tragiczne. Taką bowiem przyszłość szykują nam globaliści.

REKLAMA