W Sejmie ponownie zawitała ustawa wiatrakowa, która jest jednym z kamieni milowych KPO. Przy okazji dyskusji nad projektem Marek Suski pokazał, jak bardzo lewicowe myślenie panuje w PiS-ie.
W kwestii wiatraków Unia nakazuje zniesienie zasady odległościowej, czyli zakazu lokowania wiatraków w promieniu wyznaczonym przez odległość równą dziesięciokrotności całkowitej wysokości projektowanej elektrowni wiatrowej do zabudowy mieszkaniowej.
To jeden z tzw. „kamieni milowych”, które Warszawa zobowiązała się wprowadzić w zamian za pieniądze z KPO.
PiS zamierza zmienić ten zapis, co jest dobre, ale Marek Suski udowadnia, że rządzący robią to z zupełnie złych pobudek i w dodatku uważają obywateli za półgłówków.
Zmiany promowane przez UE są złe, bo w przypadku wiatraków różnego rodzaju dotacje etc. wykluczają wolny rynek. W krytyce tego typu rozwiązań powinno chodzić właśnie o ten etatyzm, a nie o to, że ktoś może postawić wiatrak w takim miejscu, jak mu się podoba.
Tymczasem polityk PiS-u widzi to w ten sposób: – Państwo musi dbać o to, aby obywatele sobie sami sobie krzywdy nie robili – powiedział Suski.
TAM Konfederacja jest najmocniejsza. „Jej zwolennicy mieszkają przede wszystkim w dużych miastach”