Chichot historii. Szwecja apeluje o „nową restrykcyjną politykę azylową UE”

Zamieszki w Szwecji. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA
Zamieszki w Szwecji. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

UE, tak jak Szwecja, potrzebuje nowej restrykcyjnej polityki azylowej. Nie możemy dopuścić do sytuacji z 2015 roku, gdy dobre intencje spowodowały chaos migracyjny, osłabiły integrację i utrudniły pomoc naprawdę potrzebującym – piszą na łamach dziennika „Dagens Nyheter” przedstawicielki rządu w Sztokholmie.

Szwecja od 1 stycznia przewodniczy Radzie UE, a polityka migracyjna jest m.in. tematem trwającego do piątku szczytu państw unijnych w Brukseli.

REKLAMA

W swoim artykule minister ds. migracji Maria Malmer Stenergard oraz minister ds. UE Jessika Roswall podkreśliły, że szwedzki rząd „zainicjował największą reformę systemu azylowego w czasach nowożytnych”. „Zmiana paradygmatu oznacza przesunięcie środka ciężkości w polityce migracyjnej z pobożnych nadziei na porządek i wyraźne zachęty do integracji” – zaznaczyły.

Autorki zauważyły, że osiągnięcie celu jakim jest zrównoważona polityka migracyjna w Szwecji jest w dłuższym okresie możliwe dzięki funkcjonującemu systemowi azylowemu UE. „W czasie swojej prezydencji Szwecja będzie zatem forsować istotne i niezbędne reformy” – podkreśliły Malmer Stenergard oraz Roswell.

Rząd w Sztokholmie proponuje zmiany przy rejestracji migrantów, wskazuje konieczność „bezpiecznej pod względem prawnym” oceny potrzeby ich ochrony oraz zidentyfikowania zagrożeń dla bezpieczeństwa. „Ci którzy zdecydowanie nie mają podstaw do otrzymania azylu, będą musieli szybciej wrócić”.

Według Malmer Stenergard oraz Roswell, priorytetem musi być możliwość deportacji osób, które nie mają podstaw do szukania ochrony prawnej. Przypominają, że grupa ta stanowi dziś aż dwie trzecie wszystkich starających się w UE o azyl migrantów. „W tym celu należy zawrzeć więcej umów o powrotach z krajami, z których pochodzą migranci. Presję można wywołać poprzez politykę wizową oraz pomoc rozwojową” – zauważyły.

Przedstawicielki szwedzkiego rządu twierdzą, że należy również wzmocnić ochronę zewnętrznych granic UE m.in. poprzez szersze wykorzystanie danych biometrycznych podczas kontroli.

Inną zmianą, jaką postulują, jest stworzenie mechanizmu pozwalającego na szybkie zawieszanie umów o ruchu bezwizowym do UE z państwami, które pozwalają na wykorzystywanie tych przepisów przez nielegalnych migrantów.

Jednocześnie Malmer Stenergard i Roswell zwróciły uwagę, że ustawodawstwo UE nie powinno Szwecji utrudniać zaostrzania własnej polityki migracyjnej. „Ważne jest, aby wspólne ramy nie ograniczały państw członkowskich” – podkreśliły.

W Szwecji od jesieni 2022 roku władzę sprawuje rząd liberalno-konserwatywnej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej, Chrześcijańskich Demokratów oraz Liberałów, który posiada większość w parlamencie dzięki wsparciu przeciwnej imigrantom prawicowej partii Szwedzcy Demokraci. W umowie między tymi partiami zobowiązano się do zaostrzenia polityki migracyjnej.

Według prognozy Urzędu ds. Migracji mimo zapowiedzi rządu o „zmianie paradygmatu” w 2023 roku oczekuje się, że w Szwecji o azyl wystąpi 16 tys. osób i jest to liczba zbliżona do 2022 roku. Rząd podjął jednak decyzję o zmniejszeniu w tym roku liczby azylantów kwotowych z 5 tys. do 900. Dane nie obejmują uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy są przyjmowani na innych zasadach.

W 2015 roku Szwecja przyjęła rekordową liczbę osób starających się o azyl, ponad 162 tys. Wówczas ministrem ds. rynku pracy w ówczesnym rządzie socjaldemokratów oraz Zielonych była obecna unijna komisarz ds. migracji Ylva Johansson.

(PAP)

REKLAMA