Bill Gates walczy z „globciem” latając odrzutowcami. Warzecha ostro komentuje

Bill Gates/ Źródło: Wikipedia CC By 2.0
Bill Gates/ Źródło: Wikipedia CC By 2.0
REKLAMA

Bill Gates jest członkiem tzw. elity, która wytycza nowe trendy i szykuje ludziom liczne nakazy i zakazy pod pretekstem „walki z globalnym ociepleniem”. Tymczasem on sam posiada cztery odrzutowce, z których chętnie korzysta. Twierdzi jednak, że „nie jest częścią problemu”.

W imię „walki z globalnym ociepleniem” lewicowe elity serwują „ekologiczną rewolucję”. Ludziom nakazują rezygnować z podróży i podejmować inne działania, które ograniczają emisję CO2.

REKLAMA

Zasady te nie dotyczą jednak tych, którzy je ustanawiają. Przykładem jest tutaj chociażby Bill Gates. W wywiadzie z BBC bezczelnie mówi on, że nie jest problemem, bo choć produkuje dużo CO2, to przecież płaci pieniądze na organizacje klimatyczne.

Cóż, wykupiłem złoty pakiet w Climeworks, by wychwytywać ilość CO2 znacznie przekraczającą mój ślad węglowy – mówi miliarder dla BBC. Organizacja ta rzekomo wychwytuje dwutlenek węgla dla firm i osób prywatnych, a następnie odprowadza go pod ziemię.

Ponadto Gates uważa, że bez podróży prywatnymi odrzutowcami nie będzie mógł on wspierać rozwoju zielonej energii.

Wydaje miliardy dolarów na innowacje klimatyczne. Lepiej byłoby, gdybym został w domu i nie jechał do Kenii uczyć się o rolnictwie i malarii? – pyta, gdy prowadzący rozmowę sugerują, że zachowuje się jak hipokryta.

Skoro tak bardzo zależy mu na podróży do Kenii, to mógłby przecież zbiorkomem. Takie rozwiązania sugeruje przecież lewica, której podobno na sercu leży „dobro klimatu”. Zbiorkom nie jest jednak dla Gatesa. Dla niego są odrzutowce.

Nie tylko nie jestem częścią problemu, bo płacę za równoważenie emisji, ale też dzięki miliardom, które wydaje moja firma Breakthrough Energy Group… jestem raczej częścią rozwiązania – upiera się Gates.

Według wyliczeń Transport & Environment, prywatny odrzutowiec w ciągu godzinnego lotu emituje około 2 ton CO2. Tymczasem przeciętny Europejczyk w ciągu roku emituje ok. 8,2 tony CO2.

Postawę Gatesa skomentował publicysta Łukasz Warzecha. „Krótko mówiąc – Gatesowi wolno mieć 4 odrzutowce i nimi latać, bo ma kasę i 'równoważy emisje’ swoimi wpłatami. A ty, gołodupcu, masz siedzieć na tyłku i nie emitować, bo ciebie na 'równoważenie’ emisji nie stać” – napisał na Twitterze.

REKLAMA