Co gdyby partie Konfederacji startowały osobno? Partia Brauna najsilniejsza, najgorzej wypadają Narodowcy [SONDAŻ]

Jakub Kulesza (4P), wiceszef koła Konrad Berkowicz (5P) oraz posłowie: Włodzimierz Skalik (6P), Krzysztof Tuduj (3P), Krystian Kamiński (2P), Michał Urbaniak (P) podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie.
Jakub Kulesza (4P), wiceszef koła Konrad Berkowicz (5P) oraz posłowie: Włodzimierz Skalik (6P), Krzysztof Tuduj (3P), Krystian Kamiński (2P), Michał Urbaniak (P) podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie. / Zdjęcie: PAP
REKLAMA

Problemy, które przeżywa obecnie Konfederacja, prowokują pytania o to, co by było, gdyby partie tworzące prawicową koalicję wystartowały osobno. Okazuje się, że rozpad Konfederacji nie byłby na rękę żadnemu środowisku, ale najgorzej wyszliby na nim narodowcy.

W styczniowym badaniu sondażowym CBOS zapytał zdeklarowanych uczestników wyborów (N=756) o to, kogo by poparli w wyborach, gdyby wszystkie partie startowały samodzielnie, a nie z koalicjantami.

REKLAMA

Niewiele zmieniłoby to w przypadku podium. Na PiS głos chciałoby oddać 30,2 proc. badanych, PO – 20,1 proc. a Polska 2050 Szymona Hołowni zajęłaby trzecie miejsce z 7-procentowym poparciem.

Samodzielne starty gorzej skończyłyby się dla innych partii. Żadna nie przekroczyłaby bowiem progu wyborczego 5 proc.

Obecni koalicjanci PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy – Solidarna Polska i Partia Republikańska – w samodzielnych startach zebraliby kolejno: 1,4 proc. i 0,2 proc. poparcia. W zasadzie pokrywa się to z obecnymi sondażami (ZP ma w sondażach 31,8 proc. poparcia, a poparcie PiS + koalicjanci wynosi 31,6 proc.).

Podobne wyniki odnotowują koalicjanci partii Donalda Tuska. Nowoczesna, Zieloni i Inicjatywa Polska w samodzielnych startach uzyskałyby kolejno: 2 proc. respondentów, 0,3 proc. oraz 0,0 proc. Tutaj również suma rozproszonych głosów pokrywa się z wynikami sondażowymi KO.

Partie składowe Lewicy, czyli Nowa Lewica i Partia Razem uzyskałyby odpowiednio: 2,4 proc. oraz 0,9 proc. poparcia. Tutaj widzimy już, że zsumowane osobne wyniki dają dużo słabsze poparcie niż start w koalicji.

Podobnie to wygląda, jeśli chodzi o partie wchodzące w skład Koalicji Polskiej – PSL (Polskie Stronnictwo Ludowe, Centrum dla Polski oraz Unia Europejskich Demokratów). Uzyskałyby one odpowiednio wyniki: PSL – 3,4 proc., Centrum dla Polski – 0,2 proc. oraz Unia Europejskich Demokratów – 0,0 proc. Zsumowane wyniki są niższe od tych, które według sondaży zapewnia tym partiom wspólny start.

Co gdyby partie Konfederacji wystartowały osobno?

A jak to wygląda w przypadku Konfederacji? W tym przypadku ryzyko rozpadu koalicji (wyjścia z niej jednego z ugrupowań) jest całkiem realne.

Sondaż CBOS pokazuje, że głównym trzonem prawicowej formacji są dwie partie: Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna, która uzyskałaby 2,6 proc. i Nowa Nadzieja Sławomira Mentzena, na którą w przypadku samodzielnego startu zagłosowałoby 2,5 proc. Polaków. W sumie zsumowane poparcie tych dwóch partii daje 5,1 proc., czyli teoretycznie dostałyby się one do Sejmu.

Na trzecim miejscu podium uplasowaliby się Wolnościowcy Artura Dziambora z wynikiem 0,7 proc. Najmniej osób byłoby skorych zagłosować na Ruch Narodowy Roberta Winnickiego – tylko 0,5 proc.

W przypadku Konfederacji zsumowane poparcie poszczególnych partii daje 6,3 proc., a średnie poparcie całej Konfederacji do 6,7 proc. Jak widać bardziej prawicowcom opłaca się wspólny start.

Wyniki sumaryczne i średnie poparcie koalicji pokazują, że poparcia poszczególnych podmiotów Konfederacji sumują się, a to oznacza, że w przypadku ewentualnego odejścia Wolnościowców Konfederacja straci część poparcia.

Warto też zauważyć, że pierwsze trzy miejsca zajmują w Konfederacji partie, dla których ważny jest aspekt wolnościowy. Oferta nacjonalistyczna jest najwidoczniej najmniej atrakcyjna dla wyborców Konfederacji, a koalicja najmniej straciłaby na odejściu narodowców.

Dlaczego Nowa Nadzieja przyjęła Tyszkę? TYM zaimponował Mentzenowi [VIDEO]

REKLAMA