Uciekinierka z Korei Północnej o lewicy: Byłam niewolnicą. Oni są „uciskani” z powodu zaimków

Nowe płcie według ruchu LGBT+, Yeonmi Park Źródło: Twitter, YouTube, collage
Nowe płcie według ruchu LGBT+, Yeonmi Park Źródło: Twitter, YouTube, collage
REKLAMA

Yeonmi Park, 29-letnia Koreanka z Północy, która uciekła z komunistycznego reżimu Kimów i mieszka w USA, krytykuje zachodnią lewicę i nowe rzekomo uciskane grupy społeczne.

Yeonmi Park to aktywistka na rzecz praw człowieka i prezenterka telewizyjna, która uciekła z Korei Północnej. Dzieciństwo spędziła w mieście Hyesan.

REKLAMA

Do 11 roku życia należała do północnokoreańskiej klasy wyższej – dzięki ojcu, który potajemnie handlował z Zachodem. Gdy skończyła 11 lat jej ojciec trafił do obozu koncentracyjnego, a matka na kilka miesięcy do aresztu.

Wtedy Park poznała prawdziwą Koreę Północną. Wraz z siostrą musiały szybko dorosnąć – przestały chodzić do szkoły, myły się w rzece, tułały się i żywiły tym co znalazły. Przez ten czas 11-latka widziała m.in. publiczne egzekucje.

Po 3. latach ojciec Park wydostał się z obozu dzięki łapówce. Park wraz z rodzicami uciekła za granicę (jej siostra uciekła już wcześniej wraz ze swoim chłopakiem). W Chinach Park znów przeżyła traumę – jeden z przemytników chciał ją zgwałcić, ale po „negocjacjach” zgodził się na seks z jej matką.

Teraz Park jest jedną z 200 Koreańczyków z Północy, którzy żyją w Stanach Zjednoczonych. Skończyła studia w USA i robi karierę. Twierdzi, że trafiła do najlepszego miejsca na ziemi.

„Uciekłam z piekła na ziemi i przeszłam przez pustynię w poszukiwaniu wolności, i znalazłam ją” – pisze Koreanka.

Jednocześnie Park jest zaniepokojona tym, co obecnie dzieje się z Zachodem i oburzona działaniami lewicy.

„Nie chcę, aby coś złego stało się z moim nowym domem… Chcę, żebyśmy trzymali ciemność na dystans” – pisze 29-latka.

Park zarzuca swojej uczelni Uniwersytetu Columbia, że jest „czystym obozem indoktrynacji”. Koreanka, która sama przeszła piekło, oburza się na postawę przewrażliwionych lewicowców.

– Sprzedano mnie za 200 dolarów jako niewolnice seksualną, w XXI wieku pod tym samym niebem. A oni mówią, że są uciskani, ponieważ ludzie nie mogą nadążyć za zaimkami, które wymyślają na co dzień? – pyta.

– Nigdy nie rozumiałem, że brak problemu może być problemem – powiedziała Park. – Muszą uczynić niesprawiedliwość z powietrza lub problem znikąd, ponieważ nie doświadczyli niczego podobnego do tego, z czym borykają się inni ludzie na świecie.

Zachodnia lewica jest podobna do koreańskiego reżimu?

Park od lat demaskuje podobieństwa po między cenzurą i reżimem poprawności politycznej, które chce wprowadzić zachodnia lewica, a tym, co pamięta z państwa Kimów.

W zeszłym roku Parki wspomniała, że pierwszy raz poczuła to, gdy wyraziła na zajęciach podziw dla pisarki Jane Austin. Usłyszała, że pisarka ta miała „kolonialny sposób pisania” i była „bigotką” i „rasistką” – i tak samo było z wieloma innymi pisarzami, których dzieła jej się spodobały.

Następnie zaczęto przymuszać ją do używania tzw. „zaimków niebinarnych” w stosunku do osób LGBT+. Nie mogła wyrazić sprzeciwu – czuła taką samą presję jak w komunistycznej Korei. Koreanka przyznaje, że angielski jest jej trzecim językiem i trudno jej było w ogóle zrozumieć takie dziwactwo.

Yeonmi Park stwierdza również, że Amerykanie zamiast rozważać prawdziwe przyczyny różnych problemów, tłumaczą wszystko w lewicowy, propagandowy sposób.

– Każdy problem tłumaczyli, jako winę białych mężczyzn – mówi Park w wywiadzie.

– Korea Północna była dość szalona, ale nie tak szalona – powiedziała dziewczyna.

Koreankę przeraziło to, że gdy łamała jakieś tabu, lub wyrażała się niezgodnie z polityczną poprawnością, to, tak jak w Korei Północnej, oskarżano ją o różne złe zamiary lub ignorowano ją.

– To regres cywilizacyjny – stwierdza Azjatka.

– Dobrowolnie, ci ludzie cenzurują się nawzajem, wyciszając się nawzajem, nie ma na to mocnych – mówi zszokowana Park, nie wierząc, że Amerykanie z własnej woli stworzyli u siebie taką atmosferę, jaką ona pamięta z reżimu komunistycznego.

Cenzura portalu „Najwyższego Czasu!”

W nocy z 09.02.2023 na 10.02.2023 roku na odbiornikach dużej części internautów przestał działać portal NCzas.com, jedna z najstarszych stron w polskim internecie. Portal, utrzymywany głównie z wyświetlanych na nim reklam, funkcjonował z powodzeniem od ćwierć wieku. Wspomóż zbiórkę mającą na celu obronę nczas.com przed cenzurą.

REKLAMA