USA zestrzeliły tajemniczy obiekt nad Alaską. Spekulacje o UFO

F-22A Raptor.
F-22A Raptor. (Zdj. wikipedia)
REKLAMA

Siły zbrojne USA na rozkaz prezydenta Joe Bidena zestrzeliły nieznany obiekt latający, który naruszył przestrzeń powietrzną nad Alaską. Nie jest znany jego cel i pochodzenie, co wywołuje liczne spekulacje.

„Mogę potwierdzić, że Departament Obrony śledził w ostatnich 24 godzinach obiekt na wysokiej wysokości nad przestrzenią powietrzną Alaski (…) Prezydent Biden rozkazał wojsku zestrzelenie go i zrobiono to nad naszymi wodami terytorialnymi” – poinformował oficjalnie rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.

REKLAMA

Jak przyznał, nie wiadomo dotąd, jakiego rodzaju był to obiekt i do kogo należał, ale dodał, że był znacznie mniejszy, niż chiński balon szpiegowski zestrzelony w ubiegłym tygodniu i nie posiadał znaczącego ładunku.

Obiekt poruszał się na wysokości 12 tys. metrów i potencjalnie stanowił zagrożenie dla ruchu lotniczego. Obiekt został zestrzelony przez myśliwiec F-22, który wyruszył z bazy Elmendorf na Alasce.

Głos zabrał także rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder, ale niewiele wniósł nowego do sprawy. Dodał jedynie, że obiekt był rozmiaru „małego samochodu”.

Obiekt spadł na zamrożone wody terytorialne w północno-wschodniej części stanu. Na miejsce upadku obiektu wysłano wojska Dowództwa Północnego USA.

Ryder poinformował, że obiekt został po raz pierwszy wykryty w czwartek, po czym w celu rozpoznania go wysłano myśliwce. Pilot myśliwca ocenił, że na jego pokładzie nie było żadnego człowieka i nie było żadnych oznak, że był sterowny.

O zestrzelonym obiekcie spekulują internauci. Zastanawiają się, czy nie było to przypadkiem UFO. W końcu całkiem niedawno Pentagon zaprezentował nagrania, które mają przedstawiać UFO. Na razie pozostaje to jednak w sferze domysłów, gdyż żadnego oficjalnego potwierdzenia ani zaprzeczenia nie uświadczyliśmy. Nie można też wykluczyć, że był to obiekt szpiegowski obcego wywiadu.

REKLAMA