Już niedługo w Warszawie? Limity na mięso, nabiał i liczbę posiadanych aut

Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. (Fot. PAP)
REKLAMA

Warszawa należy do grupy C40, czyli miast, które dążą do budowy „sprawiedliwych społeczności” poprzez wprowadzenie różnego rodzaju ograniczeń i reżimów.

C40 Cities to stowarzyszenie miast działających na rzecz ograniczenia globalnego ocieplenia i budowy „zdrowych, sprawiedliwych i odpornych społeczności”.

REKLAMA

Do grupy należą m.in. Londyn i Berlin, ale także stolica Polski – Warszawa. „Dziennik Gazeta Prawna” pisze o raporcie badaczy z Leeds, którym te miasta mają się kierować.

W dokumencie opisane są szczegółowe wytyczne, które metropolie powinny wdrażać, by osiągnąć zamierzone cele. Głownie chodzi o ekologię, gdyż miasta, które należą do stowarzyszenia są odpowiedzialne za 10 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych.

Pomysły na zmianę tego stanu rzeczy, to niestety głównie ograniczenia. I tak na przykłada – na jednego mieszkańca takiej metropolii miałoby przypadać rocznie 16 kg mięsa rocznie na osobę (przy czym celem ambitniejszego wariantu jest całkowite wykluczenie mięsa). Dziś przeciętny Polak zjada ponad 70 kg mięsa.

Ograniczyć należy także nabiał – 90 kg nabiału na osobę rocznie lub w ambitniejszej wersji całkowite wykluczenie. Polak spożywa średnio ponad 200 kg nabiału rocznie.

Założono także, że mieszkaniec takich miast powinien przyjmować 2,5 tys. kalorii dziennie, co akurat pokrywa się z dawką zalecaną mężczyznom i przekracza dawkę zalecaną kobietą (2 tys. kalorii).

Miasta z grupy C40 mają także obniżyć liczbę samochodów do 190 na 1000 osób lub do całkowitego zera, jeśli podejmują się ambitniejszej ścieżki. Obecnie w Polsce jest ponad 600 aut na 1000 mieszkańców.

Z samochodów mieszkańcy metropolii ze związku powinni korzystać przynajmniej 20 lat, a z laptopów co najmniej 7 zanim je wymienią.

Ratusz Warszawy uspokaja jednak, że nie zamierza stosować się do każdej z wytycznych. „Rekomendacje z raportu mogą być inspiracją dla członków C40, ale decyzja o tym, jaki zakres emisji jest uwzględniany przez miasto w ramach inwentaryzacji emisji gazów cieplarnianych, należy każdorazowo do poszczególnych miast. Na tę chwilę Warszawa nie podjęła decyzji, by uwzględniać emisje powstające poza granicami miasta” – podkreślają władze stolicy.

REKLAMA