„To cud”. Spod gruzów w Turcji nadal wydobywani są żywi ludzie

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię. / foto: screen Twitter (kolaż)
REKLAMA

Osiem dni po trzęsieniu ziemi w zasypanych domach wciąż znajdowani są żywi ludzie. W Kahramanmaras ratownicy kopią w rumowisku tunel, który może ich doprowadzić do uwięzionej rodziny: matki, babki i dziecka, pisze we wtorek agencja Reutera.

Ratownikom udało się skontaktować z kobietami unieruchomionymi w ruinach zwalonego trzypiętrowego bloku. – Mam przeczucie, że do nich dotrzemy – powiedział Burcu Baldauf, szef ochotniczego zespołu ratowniczego. – To cud. Już tydzień, bez wody, bez żywności, i są w dobrym stanie – dodał.

REKLAMA

We wtorek udało się uwolnić spod gruzów jeszcze kilka osób, w tym – nastoletnich braci Muhammeda i Bakiego Yeninar, ale eksperci obawiają się, że będzie takich cudów coraz mniej. Doktor Yilmaz Aydin ze szpitala w Antiochii obawia się też, że uratowani coraz częściej będą w stanie krytycznym.

Epicentrum trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które w nocy z niedzieli na poniedziałek nawiedziło Turcję i znajdowało się w prowincji Kahramanmaras. Po trzęsieniu ziemi nastąpiły wtórne wstrząsy.

Do wtorku liczba ofiar przekroczyła 37,6 tys. W Turcji zginęły 31 974 osoby, a w Syrii – 5814. Z południowej Turcji ewakuowano ponad 158 tysięcy osób, które straciły dach nad głową i poczucie bezpieczeństwa. Turecki minister budownictwa Murat Kurum powiedział, że w dziesięciu ośrodkach zawaliły się lub zostały uszkodzone w stopniu nie pozwalającym na odbudowę 42 tysiące budynków.

REKLAMA