Niech zdecydują ludzie. Konfederacja chce, by robale i owady w żywności były wyraźnie oznaczone

Owad i mąka.
Owad i mąka - zdj. ilustracyjne. / Fot. Unsplash/kolaż
REKLAMA

Unia Europejska dopuszcza, byśmy jedli owady i robaki, które będą dodawane do popularnych produktów goszczących codziennie na naszych stołach. Konfederacja przygotowuje przepisy, które nakazywałyby producentom żywności wyraźne oznaczanie składu. I wówczas niech ludzie decydują, czy właśnie tego chcą.

Komisja Europejska wydała zgodę, aby mąka ze świerszczy domowych była stosowana do produkcji żywności. Do krajów Unii Europejskiej trafią produkty na bazie sproszkowanych owadów Acheta domesticus.

REKLAMA

Mąka ze świerszczy ma być dodatkiem do produktów takich jak m.in. wieloziarniste chleby i bułki, batony zbożowe, ciasteczka i herbatniki czy przetwory mięsne oraz zupy.

Niebawem dopuszczone do obrotu na rynku unijnym zostaną także larwy pleśniakowca lśniącego (Alphitobius diaperinus) w postaci mrożonej, pasty, suszonej i sproszkowanej.

Robi się to dla mitycznego już naszego „dobra”. Tzw. medialni eksperci narzucają przy tym narrację, że hodowla owadów ma niewielki wpływ na środowisko naturalne i jest to zrównoważone wykorzystanie zasobów do produkcji żywności. To taka nowomowa, czyli po prostu bełkot.

Rozpoczął się jednak proces powolnego gotowania żaby, czyli oswajania społeczeństwa z owadami, które niebawem mają stać się czymś powszechnym w naszej diecie. To sposób na mityczną „walkę z globalnym ociepleniem”.

Konfederacja chce, by żywność była odpowiednio oznaczona

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jedzenie robaków czy owadów chce się społeczeństwu narzucić odgórnie, poprzez preferencyjne prawo na jedne produkty czy narzucanie wysokich podatków na inne – na przykład mięso. Rewolucja w produkcji żywności dzieje się na naszych oczach, a ludziom nie daje się wyboru.

Na takie rozwiązania nie godzi się Konfederacja Wolność i Niepodległość, która uważa, że owady w żywności powinny być odpowiednio oznaczone. I jeśli ludzie chcą coś takiego jeść – proszę bardzo. Powinni być jednak wyraźnie o tym poinformowani. A jeśli odrzucą tę formę? Cóż, wówczas firmy je produkujące zbankrutują. Tak właśnie działa wolny rynek.

Konfederacja przygotuje projekt przepisów, na podstawie których producenci i sprzedawcy produktów spożywczych będą musieli wyraźnie oznaczać na opakowaniu, że w składzie tych produktów jest robactwo – zapowiada Michał Wawer.

Niech każdy je, to co mu się podoba. Ale niech każdy też wie, co bierze do ust – podkreśla Wawer.

REKLAMA