Nazywali ich „siewcami śmierci”, tymczasem maski nie działają. Nauka nie dostarcza dostatecznych dowodów

Maska
Maska. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA

W trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa miała miejsce zmasowana propaganda maskowa, a tych, którzy ich nie nosili, media głównego nurtu i ich „autorytety” nazywali „siewcami śmierci”. Jakakolwiek głos sprzeciwu nie był mile widziany. Tymczasem kolejna metaanaliza wykazała, że noszenie maseczek nie chroni przed covidem i ogólnie – wirusami grypy. Z naukowego punktu widzenia nie ma wciąż dostatecznych dowodów na skuteczność maseczek.

Metaanalizę opublikowało Cochrane Library, jedna z najbardziej wiarygodnych organizacji propagujących medycynę opartą na faktach. Uwzględniono w niej 78 tzw. randomizowanych badań, wykonanych przed pandemią Covid-19, na przykład w 2009 r., gdy wybuchła epidemia grypy, jak i w jej trakcie.

REKLAMA

Badania przeprowadzono w różnych krajach na świecie, zarówno w Meksyku i Bangladeszu, jak też w Danii, Wielkiej Brytanii i Norwegii. Ich autorami są specjaliści renomowanych ośrodków, takich jak University of Oxford oraz University of Calgary.

Maseczki nie zapewniają ochrony przed wirusami układu oddechowego

Co zatem ustalono? Przede wszystkim wykazano, że maseczki, nawet te lepszej jakości używane przez pracowników opieki medycznej jak N95 (lub P2), nie zapewniają ochrony przed wirusami układu oddechowego, takimi jak wirusy grypy, SARS-CoV-2 czy paragrypy.

Z opublikowanej metaanalizy wynika, że nie ma wyraźnych dowodów na skuteczność maseczek.

Jak stwierdzają autorzy opracowania Cochrane Library „noszenie maseczek daje niewielki efekt albo nie czyni różnicy, jeśli chodzi o to, ile osób może się zarazić wirusami podobnymi do grypy czy SARS-CoV-2, a prawdopodobnie jest podobnie w przypadku wirusów grypy oraz Covid-19”.

Covidowi eksperci, którzy siali propagandę maskową, oczywiście z metaanalizą badań się nie zgadzają. Kevin Kavanagh, prezes pacjenckiej organizacji Health Watch USA zwraca uwagę, że metaanaliza badań w tym przypadku nie jest optymalną metodą analityczną. Wskazuje, że w niektórych badaniach obserwowane osoby nie zawsze używały maseczek w pomieszczeniach zamkniętych.

Poza tym trzeba pamiętać, że osoby używające maseczki mogą (tylko mogą? – red.) chronić przed zakażeniem innych ludzi, ale to nie zostało uwzględnione w wielu analizowanych badaniach – zaznacza.

Swoje wytłumaczenie na metaanalizę badań, która nie potwierdza oficjalnej covidowej narracji, ma także Amerykańskie Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC). Urzędnicy ci twierdzą, że zbyt mało osób przestrzega zasad dotyczących prawidłowego noszenia maseczek, jak również higieny rąk, co może wpływać na wyniki badań.

REKLAMA