Holenderki pozazdrościły „rdzennej ludności” z Kanady? Skarżą zakon

Holandia - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr: olos88, CC BY 2.0
Holandia - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr: olos88, CC BY 2.0
REKLAMA

W Holandii pojawiły się oskarżenia wobec zgromadzenia zakonnego Sióstr Dobrego Pasterza o wykorzystywanie podopiecznych do „pracy przymusowej”. Sprawa ma dotyczyć około 15 000 nastoletnich dziewcząt, które były wychowankami zakonnic w Holandii w latach 1951-1979.

Skargę złożyło jednak tylko dziewiętnaście dorosłych obecnie Holenderek w wieku od 62 do 91 lat. Oskarżają katolicki zakon o zmuszanie do pracy. Twierdzą, że kiedy były młode i znajdowały się w trudnej sytuacji życiowej zostały „zamknięte w klasztorach”.

REKLAMA

Sprawa rozstrzygana jest przez Sąd Rejonowy w Haarlemie. Chodzi o około 15 000 „trudnych” nastoletnich dziewcząt, które były wychowankami sióstr Dobrego Pasterza. Chcą odszkodowania za to, że musiały w ramach resocjalizacji, przez sześć dni w tygodniu także pracować na swoje utrzymanie, przy np. szyciu, praniu, czy prasowaniu.

Ich zdaniem zakonnice naruszyły „jedno z najbardziej podstawowych praw człowieka – zakaz pracy przymusowej”. Tak przynajmniej twierdzi prawniczka powódek Liesbeth Zegveld. Dodaje, że zakon „w rzeczywistości zamknął setki kobiet i zmusił je do pracy”.

Prawnicy zakonu Dobrego Pasterza odrzucają takie oskarżenia, argumentując, że metoda wychowywania przez pracę nie może być oderwana od realiów epoki i była wówczas powszechnie akceptowana i uznawana za dobry sposób resocjalizacji. Dodają, że nie było nigdy mowy o „znęcaniu się fizycznym czy psychicznym”. Podkreślili też aspekt przedawnienia sprawy.

Nie ma wątpliwości, że metody wychowawcze z ubiegłej epoki jest dość łatwo krytykować z perspektywy współczesnej. Przypomina to ataki na Kościół katolicki w Kanadzie, gdzie zakony włączyły się w rządowy program inkulturacji Indian, co dzisiaj, zupełnie ahistorycznie, uznaje się za „niszczenie rodzimej kultury” i wynaradawianie tubylców.

Swoją uznanie takich roszczeń pozwala rozszerzyć podobne żądania nie tylko wobec Kościoła i jego placówek. Np. w Polsce można by zażądać odszkodowań za „przymusową” w sumie pracę podczas tzw. czynów społecznych, służby wojskowej, czy wykorzystywanie młodzieży w takich OHP…

Źródło: Le Figaro

REKLAMA