Cenzura NCZAS.COM. Jest skarga do WSA ws. łamania prawa przez ABW. „Zapowiada się długa walka” [FOTO]

ABW cenzuruje NCZAS.COM!
ABW cenzuruje NCZAS.COM! / foto: Pixabay/NCzas/PAP (kolaż)
REKLAMA

Wysłaliśmy pierwszą skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ws. łamania prawa przez ABW i nakładania nielegalnej cenzury na portal NCZAS.COM. Działania te możliwe są m.in. dzięki Państwa wsparciu. Gramy w otwarte karty i będziemy na bieżąco informować o kolejnych podejmowanych krokach. Poznajcie treść skargi do WSA.

Cenzura NCZAS.COM

Przypomnijmy, że portal NCZAS.COM zablokowany przez państwowe służby w czwartek 9 lutego po południu. Wówczas zaczęły spływać do nas pierwsze informacje o niewyświetlaniu się strony.

REKLAMA

Dobę później na nczas.com nie mógł wejść już nikt, kto korzysta z domyślnych ustawień polskich serwerów DNS u wiodących dostawców sieci internetowej. Po wielogodzinnych analizach byliśmy pewni, że błąd nie leży po naszej stronie. Stało się więc jasne, że stoi za tym któraś z polskich służb. „Najwyższy Czas!” padł ofiarą cenzury prewencyjnej.

Komu wyświetla się NCZAS.COM, a komu nie?

Nałożona na nczas.com blokada odbywa się na poziomie serwerów DNS dostawców Internetu. W praktyce nikt, kto używa domyślnych ustawień polskich serwerów DNS, nie wejdzie na stronę nczas.com. Dopiero zmiana konfiguracji na telefonie czy laptopie i wymuszenie korzystania z innych DNS niż te wgrane przez dostawcę Internetu, pozwala przeglądać artykuły na nczas.com.

Ci z Państwa, którzy wchodzą na stronę bez przeszkód, zawdzięczają to odpowiednim ustawieniom, łączą się z zagranicy lub korzystają z usług lokalnych dostawców Internetu, którzy jeszcze nie wykonali poleceń ABW. Szczęśliwie jednak (jeszcze?) istnieją metody obchodzenia cenzury, a macki „tajemniczych sił” nie sięgają wszędzie.

Instrukcję, jak ominąć cenzurę i wciąż swobodnie korzystać z Internetu, przy okazji poprawiając bezpieczeństwo w sieci poprzez unikanie permanentnej inwigilacji, zamieściliśmy na Facebooku (kliknij) oraz Twitterze (kliknij). Zachęcamy do podsyłania tym, którzy na stronę wejść nie mogą.

Skąd wiadomo, że to ABW blokuje dostęp do NCZAS.COM

Napisaliśmy do wszystkich wiodących operatorów w Polsce z zapytaniem, na jakiej podstawie blokują domenę NCZAS.COM. Jako pierwsi odpowiedzieli operatorzy komórkowi. Przyznali, że robią to na polecenie służb na podstawie Art. 180 Prawa Telekomunikacyjnego. Nikt jednak nie chciał zdradzić, o jakie służby chodzi.

Jednocześnie liczne zapytania do operatorów prywatnie wysyłali nasi czytelnicy, za co jesteśmy Państwu wdzięczni. Jednemu z nich Netia napisała w odpowiedzi, że cenzura prewencyjna odbywa się na polecenie ABW.

Cenzura prewencyjna jest w Polsce zakazana na podstawie Art. 54 Konstytucji. Żadne reguły prawne niższego rzędu – a więc rzeczony Art. 180 Prawa Telekomunikacyjnego – nie mogą znieść ustawy konstytucyjnej.

Wolność słowa jeszcze nigdy nie była tak zagrożona. Nie odpuścimy, zrobimy wszystko, by ją obronić i by ukarać tych, którzy się na nią zamachnęli. Działania te to nie tylko zamach na wolność słowa, ale także uderzenie w konkurencję polityczną oraz w wolność gospodarczą. De facto oznacza zakaz działalności gospodarczej polegającej na przekazywaniu wiadomości dla 2 milionów osób, które co miesiąc wchodzą na naszą stronę. Batalia może być długa, trudna i przez to kosztowna.

Podejmowane działania są możliwe m.in. dzięki Państwa wsparciu, za które serdecznie dziękujemy. Wspomóc nas można na różne sposoby – poprzez zbiórkę (szczegóły pod tym akapitem), zakup prenumeraty tygodnika „Najwyższy Czas!” lub książek w Bibliotece Wolności (kliknij) albo poprzez dobrowolną wpłatę lub przekazanie 1,5% na fundację „Najwyższy Czas!” (kliknij).

Skarga do WSA ws. cenzury NCZAS.COM

Działania prawników już ruszyły. Chcemy być transparentni i będziemy Państwa o każdym podejmowanym kroku informować po to, żeby każdy mógł zobaczyć, jak wygląda obrona przed państwowym bezprawiem.

„Pamiętajmy, że to czego oni boją się najbardziej, to wyświetlenie i pokazanie ich łamiących konstytucję działań. Zapowiada się długa walka, ale jej efektem musi być powrót do respektowania wolności słowa w Polsce. Blokowanie wolności słowa to standard rosyjski, chiński albo białoruski a nie polski” – komentuje na Twitterze redaktor naczelny Tomasz Sommer, załączając skany pisma do WSA. Wklejamy je także poniżej.

REKLAMA