
Na lotnisku w podmińskich Maczuliszczach w niedzielę rano słychać było dwa wybuchy; mógł zostać uszkodzony rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50 – informują w niedzielę białoruskie media niezależne. Oficjalnie władze w żaden sposób nie odniosły się do zdarzenia.
Według portalu Zerkalo.io w Maczuliszczach słychać było odgłosy podobne do eksplozji. Taką informację przekazali portalowi czytelnicy. Twierdzili oni również, że w rejonie lotniska w ciągu dnia obserwowali obecność wojsk wewnętrznych (MSW) i milicji drogowej oraz innych struktur siłowych.
Powołując się na opozycyjną inicjatywę BYPOL, zrzeszającą byłych pracowników białoruskich struktur siłowych, Zerkalo.io i inne media niezależne piszą, że na lotnisku mógł zostać uszkodzony bazujący tam rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50. Maszyna ta jest używana m.in. do rozpoznania ukraińskiej obrony powietrznej.
Portal Nasza Niwa podaje, że za sabotażem stoją białoruscy partyzanci.
Кіраўнік Bypol Аляксандр Азараў пацвердзіў @nashaniva, што да дыверсіі на аэрадроме ў Мачулішчах датычныя беларускія партызаны. https://t.co/gyvsjxOSFw
— Наша Ніва (@nashaniva) February 26, 2023
Sprawy w żaden sposób nie skomentowały struktury siłowe ani inni przedstawiciele władz.