Rosyjski „ruch antyfaszystowski”, czy „ukraińscy sabotażyści”? Dziwny „atak” w rosyjskim obwodzie briańskim [FOTO/VIDEO]

Jeden z członków rzekomego oddziału rosyjskich antykremlowskich ochotników w obwodzie braińskim. Foto: tter
Rosjanie też mają swoich ochotników na Ukrainie Foto: tter
REKLAMA

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, odnosząc się do doniesień z obwodu briańskiego w Rosji, stwierdził, że w kraju agresora „rozwija się ruch rosyjskich antyfaszystów-pospolitego ruszenia”. „Wszyscy wiedzą, że drony, transportery opancerzone i inny sprzęt wojskowy można spokojnie kupić w moskiewskich sklepach militarnych” – napisał na Twitterze Daniłow.

To raczej kipną ze strony Kijowa i nawiązanie do wypowiedzi Pputina po agresji na Krym w marcu 2014 roku, kiedy to mówił, że zbrojne grupy, które przejęły władzę na Krymie, to lokalne siły samoobrony, a nie żołnierze rosyjscy.

REKLAMA

„Jeśli zaś chodzi o ludzi w mundurach bez oznakowań to takich mundurów jest pełno na przestrzeni postsowieckiej i można je kupić nawet w sklepie” – twierdził Putin.

W rosyjskich mediach pojawiły się w czwartek rano 2 marca doniesienia o rzekomym przeniknięciu na terytorium graniczącego z Ukrainą obwodu briańskiego ukraińskiej grupy dywersyjnej. Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, ocenił, że „to klasyczna rosyjska prowokacja, absolutnie celowa”.

Jednak sam Władimir Putin oskarżył ukraińskich „dywersantów” o „otwarcie ognia do ludności cywilnej” w południowej Rosji w przemówieniu telewizyjnym. Nazwał to „atakiem terrorystycznym”. Grupa ukraińskich „dywersantów” miała przeniknąć do Briańska w południowej Rosji i otworzyć ogień do „cywilnego pojazdu”.

Źródło: France Info/ PAP/ AFP

REKLAMA