Bijatyki z policją, czyli „tradycyjne” zakończenie protestów we Francji [VIDEO]

screen
REKLAMA

W Paryżu oddziały policjantów z CRS zostały zaatakowane kamieniami. Doszło do zniszczeń samochodów, przystanków itp. Policja informuje o zatrzymaniu w stolicy 22 osoby. Wszystkie te wydarzenia odbywały się na marginesie demonstracji przeciw podnoszeniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. W manifestacji stołecznej wzięło udział wg prefektury 81 000 ludzi, wg CGT było zaś 700 000 demonstrantów.

Przy Port-Royal wybuchły bójki, które spowodowały zatrzymanie pochodu. Interweniowała policja. Próbie rozpoczęcia „dzikiej manifestacji” przeszkodziła policja na Boulevard Saint-Michel. Media donoszą, że zdewastowano kilka pojazdów. Policjantka dostała kostką brukową w hełm i zemdlała (zobacz film).

REKLAMA

Do incydentów doszło we wtorek także w innych francuskich miastach. Przemoc zaobserwowano w szczególności w Rennes, ale także w Nantes i Lyonie. W Rennes zbudowano barykady, podpalono pojemniki na śmieci, wybito szyby wystaw, przewrócono ciężarówkę służb publicznych.

W Nantes demonstranci wznieśli barykady, rzucając kamieniami w policję. Ta użyła gazu łzawiącego. Do incydentów doszło także w Lyonie, gdzie policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. W Marsylii około dwudziestu przedstawicieli związku policji zostało zaatakowanych przez innych demonstrantów.

Według sondaży, dwie trzecie Francuzów nadal sprzeciwia się rządowemu projektowi reformy emerytur. W całej Francji organizatorzy doliczyli się 2,5 mln uczestników, prefektury – 1,27 mln. Kolejny, siódmy już dzień protestu wyznaczono na 11 marca.

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA