Miesiąc od blokady NCZAS.COM. Oto, co już zrobiliśmy i co zrobimy walcząc z ABW i cenzurą prewencyjną

Strona nczas.com została zablokowana.
Strona nczas.com została zablokowana.
REKLAMA

Mija miesiąc od blokady portalu (dwu)tygodnika „Najwyższy Czas!” – NCZAS.COM. Dostawcy Internetu zrobili to na polecenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Służba ta do dzisiaj nie raczyła nawet poinformować o decyzji, nie podała także powodów cenzury prewencyjnej.

Portal NCZAS.COM zablokowany przez państwowe służby w czwartek 9 lutego po południu. Wówczas zaczęły spływać do nas pierwsze informacje o niewyświetlaniu się strony.

REKLAMA

Dobę później na nczas.com nie mógł wejść już nikt, kto korzysta z domyślnych ustawień polskich serwerów DNS u wiodących dostawców sieci internetowej. Po wielogodzinnych analizach byliśmy pewni, że błąd nie leży po naszej stronie. Stało się więc jasne, że stoi za tym któraś z polskich służb. „Najwyższy Czas!” padł ofiarą cenzury prewencyjnej.

Komu wyświetla się NCZAS.COM, a komu nie?

Nałożona na nczas.com blokada odbywa się na poziomie serwerów DNS dostawców Internetu. W praktyce nikt, kto używa domyślnych ustawień polskich serwerów DNS, nie wejdzie na stronę NCZAS.COM. Dopiero zmiana konfiguracji na telefonie czy laptopie i wymuszenie korzystania z innych DNS niż te wgrane przez dostawcę Internetu, pozwala przeglądać artykuły na nczas.com.

Ci z Państwa, którzy wchodzą na stronę bez przeszkód, zawdzięczają to odpowiednim ustawieniom, łączą się z zagranicy lub korzystają z usług lokalnych dostawców Internetu, którzy jeszcze nie wykonali poleceń ABW. Szczęśliwie jednak (jeszcze?) istnieją metody obchodzenia cenzury, a macki „tajemniczych sił” nie sięgają wszędzie.

Instrukcję, jak ominąć cenzurę i wciąż swobodnie korzystać z Internetu, przy okazji poprawiając bezpieczeństwo w sieci poprzez unikanie permanentnej inwigilacji, zamieściliśmy na Facebooku (kliknij) oraz Twitterze (kliknij). Zachęcamy do podsyłania tym, którzy na stronę wejść nie mogą.

Skąd wiadomo, że to ABW blokuje dostęp do NCZAS.COM

Napisaliśmy do wszystkich wiodących operatorów w Polsce z zapytaniem, na jakiej podstawie blokują domenę NCZAS.COM. Jako pierwsi odpowiedzieli operatorzy komórkowi. Przyznali, że robią to na polecenie służb na podstawie Art. 180 Prawa Telekomunikacyjnego. Nikt jednak nie chciał zdradzić, o jakie służby chodzi, zasłaniając się tajemnicą państwową.

Jednocześnie liczne zapytania do operatorów prywatnie wysyłali nasi czytelnicy, za co jesteśmy Państwu wdzięczni. Jednemu z nich Netia napisała w odpowiedzi, że cenzura prewencyjna odbywa się na polecenie ABW. Mamy więc sytuację, że oficjalnie informacja o podmiocie blokującym NCZAS.COM jest niejawna dla właścicieli portalu, ale ta sama informacja jest jawna dla klientów dostawców Internetu.

Cenzura prewencyjna jest w Polsce zakazana na podstawie Art. 54 Konstytucji. Żadne reguły prawne niższego rzędu – a więc rzeczony Art. 180 Prawa Telekomunikacyjnego – nie mogą znieść ustawy konstytucyjnej.

Skarga do WSA ws. cenzury NCZAS.COM

Nie zostawimy tak tej sprawy. Walczymy nie tylko o uratowanie portalu, który przed blokadą odwiedzało około 2 mln internautów miesięcznie (aktualnie ruch spadł o ok. 40%, reszta cenzurę obchodzi w sposób podany powyżej), ale o także o wolność słowa. To nasz wspólny interes i fundament wolnej Polski.

Podejmowane działania są możliwe m.in. dzięki Państwa wsparciu, za które serdecznie dziękujemy. Wspomóc nas można na różne sposoby – poprzez zbiórkę (szczegóły pod tym akapitem), zakup prenumeraty tygodnika „Najwyższy Czas!” lub książek w Bibliotece Wolności (kliknij) albo poprzez dobrowolną wpłatę lub przekazanie 1,5% na fundację „Najwyższy Czas!” (kliknij).

 

Działania prawników już ruszyły. Chcemy być transparentni i będziemy Państwa o każdym podejmowanym kroku informować po to, żeby każdy mógł zobaczyć, jak wygląda obrona przed państwowym bezprawiem.

„Pamiętajmy, że to czego oni boją się najbardziej, to wyświetlenie i pokazanie ich łamiących konstytucję działań. Zapowiada się długa walka, ale jej efektem musi być powrót do respektowania wolności słowa w Polsce. Blokowanie wolności słowa to standard rosyjski, chiński albo białoruski a nie polski” – komentował niedawno na Twitterze redaktor naczelny Tomasz Sommer, załączając skany pisma do WSA. Wklejamy je na końcu artykułu.

Czekamy na odpowiedź. Interpelację poselską złożył Krzysztof Tuduj z Konfederacji (podpisali się także Grzegorz Braun, Robert Winnicki i Michał Urbaniak), który jest członkiem komisji spraw wewnętrznych. Na razie nie doczekał się odpowiedzi, ale w tym przypadku ustawowy termin na odpowiedź jeszcze nie minął.

Co dalej? Wyślemy pozew o zadośćuczynienie do skarbu państwa i solidarnie do wszystkich blokujących telekomów, za utratę renomy przedsiębiorstwa. Pozwiemy też „państwo w państwie”, czyli ABW o odszkodowanie za szkody spowodowane blokadą strony. Złożymy zawiadomienie do prokuratury o tłumieniu krytyki prasowej przez wszystkie blokujące telekomy i ABW. Na koniec pozwiemy o naruszenie dóbr osobistych wszystkich oszczerców.

Niech prawo przemówi. Będziemy Państwa informować o dalszych postępach. Jednocześnie wszystkim serdecznie dziękujemy za wsparcie!

REKLAMA