NCZAS.COM zablokowany. Cukiernik o metodach ABW. „Media głównego ścieku…”

ABW cenzuruje NCZAS.COM!
ABW cenzuruje NCZAS.COM! / foto: Pixabay/NCzas/PAP (kolaż)
REKLAMA

Media głównego ścieku – ani te rządowe, ani te współpracujące z totalną opozycją – w ogóle nie zainteresowały się sprawą. Nie zająknęły się, że łamana jest konstytucja i wolność słowa – pisze o blokadzie portalu NCZAS.COM publicysta Tomasz Cukiernik.

Decyzję o cenzurze prewencyjnej portalu NCZAS.COM podjęła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Służba tego wprawdzie nie potwierdza, tylko udziela wymijających i nic nieznaczących odpowiedzi, ale przyznali to operatorzy internetowi, którzy blokują dostęp – właśnie na żądanie ABW.

REKLAMA

Cukiernik na łamach portalu fpg24.pl zdradza, że doświadczenia z ABW, w kwestii ich relacji z mediami, ma równie złe. „Zresztą kiedy sam w innych sprawach dwa razy wysłałem zapytania dziennikarskie do rzecznika ABW (jedno dotyczące możliwości wpływu zagranicznego lobby na zakaz hodowli zwierząt na futra w Polsce, a drugie – w związku z pisaniem biografii Stanisława Michalkiewicza odnośnie ewentualnych działań ABW wobec tego publicysty) odpowiedzi były podobnego typu: 'Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie komentuje sprawy’ oraz 'Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie podaje do wiadomości publicznej informacji, które mogłyby wskazać na ewentualny przedmiot jej zainteresowań, bez względu czy w konkretnym przypadku są lub nie są podejmowane pewne czynności'” – pisze publicysta.

„Po co więc w ogóle jest rzecznik prasowy, a nawet cały Zespół Prasowy ABW? W ten sposób na każde zapytanie może odpisywać uczeń szkoły podstawowej” – uważa Cukiernik.

Przypomina, że Art. 54 Konstytucji zabrania cenzury prewencyjnej. „Telekomy zasłaniają się prawem telekomunikacyjnym, zgodnie z którym przedsiębiorca telekomunikacyjny jest obowiązany do niezwłocznego blokowania połączeń telekomunikacyjnych lub przekazów informacji, na żądanie uprawnionych podmiotów, jeżeli połączenia te mogą zagrażać obronności, bezpieczeństwu państwa oraz bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu, albo do umożliwienia dokonania takiej blokady przez te podmioty. Ale uzasadnieniem działań cenzorskich nie może być żaden artykuł ustawy telekomunikacyjnej, bo jak – w przeciwieństwie do rzeczników firm telekomunikacyjnych – wie każdy student pierwszego roku prawa, ustawa jest aktem prawnym niższego rzędu niż konstytucja i sprzeczny z nią przepis jest po prostu nieważny” – wskazuje Cukiernik.

„Symptomatyczne jest natomiast to, że media głównego ścieku – ani te rządowe, ani te współpracujące z totalną opozycją – w ogóle nie zainteresowały się sprawą. Nie zająknęły się, że łamana jest konstytucja i wolność słowa” – podsumowuje w felietonie dla fpg24.pl Cukiernik.

Komu wyświetla się strona nczas.com, a komu nie?

Nałożona 9 lutego 2023 roku na nczas.com blokada odbywa się na poziomie serwerów DNS dostawców Internetu. W praktyce nikt, kto używa domyślnych ustawień polskich serwerów DNS, nie wejdzie na stronę nczas.com. Dopiero zmiana konfiguracji na telefonie czy laptopie i wymuszenie korzystania z innych DNS niż te wgrane przez dostawcę Internetu, pozwala przeglądać artykuły na nczas.com.

Ci z Państwa, którzy wchodzą na stronę bez przeszkód, zawdzięczają to odpowiednim ustawieniom, łączą się z zagranicy lub korzystają z usług lokalnych dostawców sieci internetowej, którzy zazwyczaj z dużym opóźnieniem wykonują polecenia służb.

Szczęśliwie (jeszcze?) istnieją metody obchodzenia cenzury, a macki „tajemniczych sił” nie sięgają wszędzie. Instrukcję, jak ominąć cenzurę i wciąż swobodnie korzystać z Internetu, przy okazji poprawiając bezpieczeństwo w sieci poprzez unikanie permanentnej inwigilacji, zamieściliśmy na Facebooku (kliknij) oraz Twitterze (kliknij)Zachęcamy do podsyłania tym, którzy na stronę wejść nie mogą.

Pomóż w walce z systemem i oszczercami. Precz z komuną i precz z cenzurą!

Redakcja „Najwyższego Czasu!” nie zamierza pozostać bierna. Wolność słowa w Polsce jeszcze nigdy nie była tak bardzo zagrożona. Zróbmy wszystko, by ją obronić i by ukarać tych, którzy się na nią zamachnęli.

Działania te to nie tylko uderzenie w wolność słowa, ale także uderzenie w konkurencję polityczną oraz w wolność gospodarczą. De facto oznacza zakaz działalności gospodarczej polegającej na przekazywaniu wiadomości dla 2 milionów osób, które co miesiąc wchodzą na naszą stronę.

Zainicjowaliśmy zbiórkę mającą na celu obronę nczas.com przed cenzurą. Wytoczymy im procesy. ONI tak naprawdę nie blokują nas; ONI blokują Was przed dostępem do informacji, które IM się nie podobają. To NASZA WSPÓLNA walka. Dlatego prosimy naszych Szanownych Czytelników i wszystkich, dla których wolność słowa jest wartością nadrzędną, o wsparcie finansowe. Po to, żebyśmy jutro nie obudzili się w kraju z dozwolonym jednie rządowym przekazem.

Zapraszamy do wsparcia naszej wspólnej walki i z góry za nie dziękujemy.

REKLAMA