Efekt PiSowskiego dobrobytu? Gwałtownie rośnie liczba kradzieży w sklepach. Już nie tylko towary luksusowe

Sklep/market Źródło: Pixabay
Sklep/market. Zdjęcie ilustracyjne. / Źródło: Pixabay
REKLAMA

W 2022 roku w polskich sklepach zanotowano znaczny wzrost kradzieży. Rząd pewnie powiedziałby, że to od dobrobytu, ale eksperci mają inne zdanie – to efekt inflacji i zubożenia Polaków.

Liczba kradzieży (o wartości powyżej 500 zł) w sklepach w 2022 roku wzrosła aż o 31,1 proc. w stosunku do 2021 roku. Liczba wykroczeń związanych z kradzieżą wzrosła o 21,5 proc. – wynika z danych Komendy Głównej Policji (KGP).

REKLAMA

Mowa wyłącznie o przypadkach, gdy złodzieja przyłapano na gorącym uczynku, o sytuacji, kiedy zdarzenie zostało zarejestrowane przez policję.

Sieci handlowe, choć niechętnie, przyznają, że takich plag kradzieży nie pamiętają. Wielu złodziejaszków nie udaje się złapać, ale skalę „znikania” produktów z półek widać podczas okresowych inwentaryzacji.

Tymczasem rząd PiS „wyciąga rękę” do złodziei. Lada moment ma wejść swoista waloryzacja – kradzież będzie przestępstwem dopiero od wartości powyżej 800 zł, co jeszcze bardziej „zachęci” do złodziejstwa. Ci bardziej wyrachowani będą mogli po prostu za jednym razem ukraść więcej i mieć pewność, że w razie „wpadki” będą odpowiadać jedynie za wykroczenie.

Oczywiście ludzie kradli zawsze i pewnie kraść będą w przyszłości. Sęk w tym, że obecnie kradną również rzeczy, które wcześniej nie ginęły masowo. Do niedawna łupem złodziei padały przede wszystkim towary luksusowe (np. perfumy, drogie alkohole, elektronika), dziś coraz częściej chodzi o podstawowe produkty spożywcze.

Problem najbardziej odczuwa branża spożywcza. Z powodu inflacji podstawowe produkty tak podrożały, że wiele osób znalazło się w sytuacji, której konsekwencją są kradzieże. Najczęściej dotyczą one art. tłuszczowych, nabiału i wędlin. Chętnie kradzione są też alkohole, zwłaszcza te droższe – informuje Łukasz Grzesik, ekspert ds. zapobiegania kradzieżom sklepowym.

Wzrost kradzieży to jasny sygnał kłopotów na rynku, rosnące ceny powodują, że więcej osób się na to decyduje. Dla sklepów to oczywiście ogromne wyzwanie i także wzrost kosztów działalności – mówi z kolei Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. A wzrost kosztów działalności oznacza, że produkty będą jeszcze droższe.

REKLAMA