W listopadzie w Irlandii zostanie przeprowadzone referendum ws. zmiany konstytucji. Rządząca konserwatywno-liberalna partia Fine Gael (Plemię Irlandczyków) chce zmienić zapis, który zakłada, że głównym celem kobiety powinno być zajmowanie się domem.
Irlandzka konstytucja nie zakazuje oczywiście kobietom pracy zawodowej i nie zmusza ich do pełnienia ról gospodyń domowych, ale zakłada, że taki jest naturalny cel przedstawicielek płci pięknej.
Artykuł 41.2 najwyższej irlandzkiej ustawy głosi, że „poprzez aktywność w domu, kobieta wspiera państwo w sposób, bez którego dobro wspólne nie może być osiągnięte” oraz że „matka nie powinna być zmuszona przez ekonomiczną konieczność do pracy i zaniedbania swoich obowiązków w domu”.
W 2021 roku Zgromadzenie Obywatelskie, czyli organ doradczy rządu w zakresie zmian konstytucyjnych, zasugerowało, że zapis ten powinien zostać zmieniony.
– Z przyjemnością ogłaszam, że rząd planuje przeprowadzić referendum ws. poprawek konstytucji, aby podkreślić kwestię równości płci i usunąć przestarzałe odniesienia do „kobiet w domu” – oświadczył Leo Varadkar – irlandzki An Taoiseach (w dosłownym znaczeniu „wódz” – irlandzki odpowiednik premiera lub kanclerza).
– Przez zbyt długi czas kobiety i dziewczęta (…) były dyskryminowane w domu i miejscu pracy, uprzedmiotawiane lub żyły w strachu przed przemocą domową lub przemocą ze względu na płeć – dodał szef rządu.
Bez referendum nie możliwe jest w Irlandii wprowadzenie zmian w konstytucji. Przepisy, które chce zmienić rządząca większość, zostały uchwalone 86 lat temu.