Samochód terenowy WOT dachował nieopodal granicy z Białorusią. Jeden z żołnierzy był pod wpływem alkoholu.
Jak podaje Polsat News, do wypadku samochodu terenowego doszło w miejscowości Kodeń przy granicy z Białorusią.
Wojskowym honkerem podróżowało dwóch żołnierzy 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. Samochód wpadł w poślizg i dachował. Przyczyną wypadku najprawdopodobniej było niedostosowanie stylu jazdy do warunków panujących na drodze – padał tam śnieg.
Sprawę bada policja i żandarmeria wojskowa. Polsat News ustalił, że jeden z żołnierzy był pod wpływem alkoholu – miał mieć 0,5 promila we krwi.
Rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej mjr Witold Sura twierdzi natomiast, że żołnierz miał 0,34 promila. Jak zapewnia, pod wpływem alkoholu był pasażer samochodu, a kierowca był trzeźwy. W wyniku wypadku nikt nie ucierpiał.
Kierowca za spowodowanie wypadku otrzymał mandat w wysokości 1000 złotych. Będący pod wpływem alkoholu żołnierz dostał grzywnę, choć nie ujawniono w jakiej wysokości. Problemy może mieć jednak większe – dowódca brygady wszczął wobec niego postępowanie dyscyplinarne, jako że pod wpływem alkoholu znajdował się w trakcie służby.
