Przedterminowe wybory parlamentarne w Bułgarii

Flaga Bułgarii - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Sondaże wskazują, że centroprawicowa koalicja Kontynuujemy Zmiany i Demokratyczna Bułgaria może uzyskać 27,2 proc. głosów, a partia GERB 26,6 proc. Także tydzień wcześniej sondaż ośrodka Alpha Research wskazał na podobne wyniki, dając nieznaczne pierwszeństwo centroprawicowej koalicji.

Jednak wcześniej trzy inne sondażownie zapowiadały zwycięstwo, choć także nieznaczne, partii GERB byłego premiera Bojko Borisowa. Wybory zaplanowane są na 2 kwietnia. Niezależnie od wyników, każde z tych ugrupowań raczej będzie musiało szukać koalicjanta.

REKLAMA

Walka o trzecie miejsce toczy się między tureckim Ruchem na rzecz Praw i Swobód (13,4 proc.) i nacjonalistycznym ugrupowaniem Wazrażdane (12,3 proc). Lider Wazrażdane Kostadin Kostadinow poinformował, że jego partia zebrała ponad 400 tys. podpisów pod petycją o przeprowadzenie referendum w sprawie wprowadzenia euro. Zebrana liczba podpisów oznacza, że referendum staje się obowiązkowe, co przysparza zwolenników tej partii.

Sondaż Gallupa, przeprowadzony na początku marca wskazywał, że 2 kwietnia należy spodziewać się frekwencji, zbliżonej do tej z października ub.r., czyli około 40 proc. Najważniejszym tematem kampanii jest problem podwyżek cen artykułów żywnościowych.

Są to już piąte przedterminowe wybory w tym kraju w ciągu ostatnich dwóch lat. Wcześniej rządu nie udało się utworzyć dwóm największym partiom na bułgarskiej scenie politycznej — Obywatelom na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB) i koalicji Kontynuujemy Zmianę. Misja nie powiodła się także prorosyjskim socjalistom BSP, którzy są następcą Bułgarskiej Partii Komunistycznej, która rządziła krajem do 1989 roku. Partia ta konsekwentnie głosowała przeciwko udzieleniu pomocy wojskowej Ukrainie.

Źródło: PAP

REKLAMA