Biden krytykuje gubernatora DeSantisa i ubolewa nad losem „transpłciowców” z Florydy

Gubernator Florydy Ron DeSantis/Fot. Gage Skidmore, CC BY-SA 2.0, Flickr
Gubernator Florydy Ron DeSantis/Fot. Gage Skidmore, CC BY-SA 2.0, Flickr
REKLAMA

Joe Biden uznał nowe przepisy chroniące przed propagandą LGBT i dotyczące „transpłciowych” dzieci na Florydzie za „okrutne”. W tym stanie rządzonym przez popularnego konserwatystę Rona DeSantisa zakazano w szkołach publicznych wpuszczania agitatorów LGBTQ+ z zajęciami dla uczniów poniżej 9 roku życia.

Prezydent USA Joe Biden uznał taką ochronę dzieci za „haniebną” i „okrutną”. Biden udzielił wywiadu „The Daily Show” 13 marca, w którym poruszył sprawę ustawy zwanej „Don’t say gay”, która weszła w życie latem 2022 roku na Florydzie, która zakazuje propagandy LGBTQ+, a zwłaszcza wspierania „transpłciwości” w szkole dla uczniów poniżej 9 roku życia.

REKLAMA

Floryda zakazała także małoletnim dostępu do zabiegów blokujących dojrzewanie, tzw. terapii hormonalnej i operacji chirurgicznych, które dokonują „przemiany” płci. „To, co robią, jest po prostu okropne” – potępił te działania Joe Biden.

Amerykański prezydent wzorem propagandzistów LGBT odwoływał się do uczuć, twierdząc, że przecież zmiennopłciowcy „to ludzie”, którzy „mają uczucia, mają emocje, (…) wydaje mi się to okrutne”.

Polityka republikańskiego gubernatora Rona DeSantisa jest ostro krytykowana przez jego przeciwników. W dodatku DeSantis może być kandydatem Republikanów na przyszłego prezydenta. Gubernator nie tylko broni wartości, ale nie waha się zadrzeć z ekonomicznymi gigantami promującymi permisywizm. Pod koniec lutego zlikwidował m.in. „specjalną strefę ekonomiczną” dla firmy Disney World, którą oskarżył o indoktrynowanie dzieci ideologią LGBT+.

REKLAMA