Grupa Wagnera poza krytyką

Grupa Wagnera - rosyjscy najemnicy. Zdjęcie ilustracyjne. (Fot. Wikipedia)
Grupa Wagnera - rosyjscy najemnicy. Zdjęcie ilustracyjne. (Fot. Wikipedia)
REKLAMA

Ostatnio szef Grupy Wagnera Prigożyn pozwalał sobie na krytykę rosyjskiej armii, która niedostatecznie wspomaga jego najemników. Pojawiły się też informacje, że Prigożyn może wystartować w wyborach przeciw Putinowi i utracił jego łaskę. Wszystko to wydaje się jednak niezbyt prawdziwe.

Rosyjska Duma, gdzie nic nie dzieje się bez zgody prezydenta, przegłosowała we wtorek 14 marca ustawę, która przewiduje surowe kary więzienia za „dyskredytowanie” ugrupowań zbrojnych, właśnie takich jak ta Wagnera. Wcześniej kary groziły tylko za krytykę samej armii rosyjskiej.

REKLAMA

Sankcje za „dyskredytowania sił zbrojnych Rosji” rozciągnięto na wszystkie „formacje ochotnicze”, organizacje i osoby fizyczne, które „udzielają pomocy siłom zbrojnym w wykonywaniu ich misji”.

Duma, czyli izba niższa parlamentu umieściła tekst nowej ustawy na swojej stronie internetowej. Szef Dumy Wołodin powiedział, że „wszyscy, którzy dziś ryzykują życiem dla zapewnienia bezpieczeństwa kraju i obywateli, są teraz chronieni przed prowokacjami i kłamstwami”. Dodał, że „sankcje będą wysokie i mogą wynosić do 15. lat pozbawienia wolności”.

To niewątpliwie dowartościowanie także Grupy Wagnera, która szturmuje od wielu dni Bachmut. Grupa ma dość dużą autonomię, ale ostatnio jej relacje ze sztabem generalnym i MON nie były zbyt dobre. Jewgienij Prigożyn zarzucał wojskowym niekompetencję, a nawet zdradę z powodu braku dostaw amunicji do artylerii Grupy. Jednak jego za krytykę armii rosyjskiej nie skazano…

REKLAMA