Wojna na Ukrainie i napięcie w regionie Indo-Pacyfiku głównym ryzykiem

Ukraińscy żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA
Ukraińscy żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Najpilniejszym priorytetem w dziedzinie bezpieczeństwa jest rosyjska wojna na Ukrainie, ale ewentualny konflikt w regionie Indo-Pacyfiku może mieć skutki jeszcze większe – wskazano w aktualizacji zintegrowanego przeglądu brytyjskiej polityki zagranicznej, obronnej i bezpieczeństwa.

„Nielegalna inwazja Rosji na Ukrainę, używanie dostaw energii i żywności jako broni oraz nieodpowiedzialna retoryka nuklearna, w połączeniu z bardziej agresywną postawą Chin na Morzu Południowochińskim i w Cieśninie Tajwańskiej, grożą stworzeniem świata zdefiniowanego przez niebezpieczeństwo, nieporządek i podział – oraz porządku międzynarodowego bardziej sprzyjającego autorytaryzmowi” – napisał w przedmowie do opublikowanego w poniedziałek dokumentu premier Rishi Sunak.

REKLAMA

63-stronicowy dokument jest uaktualnioną – głównie z powodu wywołanej przez Rosję wojny – wersją opublikowanego dwa lata temu przeglądu celów i wyzwań dla Wielkiej Brytanii na przyszłość. Aktualizacja nie zmieniła podstawowych ocen wówczas dokonanych, ale użyty teraz język jest bardziej stanowczy. Oceniono, że świat stanął w obliczu największego od dziesięcioleci ryzyka eskalacji zagrożeń bezpieczeństwa, w tym w kierunku „niekontrolowanego konfliktu” z użyciem broni jądrowej.

„Istnieje rosnąca perspektywa, że środowisko bezpieczeństwa międzynarodowego ulegnie dalszemu pogorszeniu w nadchodzących latach, przy czym zagrożenia państwowe rosną i różnicują się w Europie i poza nią. Ryzyko eskalacji jest większe niż kiedykolwiek od dziesięcioleci, a coraz większa liczba zaawansowanych systemów broni została opracowana i jest testowana lub wprowadzana” – napisano.

Wskazano na zagrożenie, jakie stanowi osłabianie się porozumień o kontroli broni między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. „Mechanizmy stabilności strategicznej, które pomogły w XXI wieku łagodzić ryzyko nieporozumień, błędnych kalkulacji i niezamierzonej eskalacji, nie rozwinęły się w tempie potrzebnym do zapewnienia, że rywalizacja nie rozleje się w niekontrolowany konflikt” – napisano w tekście.

Sunak podkreślił, że wojna rozpętana przez prezydenta Rosji Władimira Putina jest też atakiem na bezpieczeństwo Wielkiej Brytanii i całej Europy, ale w dokumencie wskazano, że „napięcie w regionie Indo-Pacyfiku rośnie, a konflikt tam może mieć globalne konsekwencje większe niż konflikt na Ukrainie”. W zaktualizowanym przeglądzie Komunistyczną Partię Chin określono jako „epokowe wyzwanie”, a nie jak dwa lata temu „wyzwanie systemowe”.

Podkreślono „rosnące obawy” w związku z działaniami chińskiego rządu, w tym z powodu umacniania przez Pekin relacji z Rosją pomimo wojny na Ukrainie. Zwrócono uwagę, że Chiny prowadzą „szybką i nieprzejrzystą modernizację sił zbrojnych z ogromnymi nowymi inwestycjami, zmilitaryzowały sporne wyspy na Morzu Południowochińskim i odmówiły wyrzeczenia się użycia siły do osiągnięcia swoich celów w odniesieniu do Tajwanu”.

Ale uznając realia, jakimi są wielkość i znaczenie Chin i ich gospodarki, napisano, że Wielka Brytania będzie „angażować się konstruktywnie” w kontakty z chińskim rządem, biznesem i ludźmi, gdy służy to interesowi narodowemu, np. w takich kwestiach jak zapobieganie zmianom klimatu, lecz podejmie „solidne działania”, aby stawić czoła wszelkim zagrożeniom.

W zaktualizowanej wersji przeglądu zawarto też ostrzeżenia przed rosnącym zagrożeniem ze strony Iranu, który rozwija program broni jądrowej i podkreślono, że Korea Północna „stara się rozwijać swój potencjał jądrowy, prowadząc jednocześnie działania destabilizujące region poprzez próby rakietowe, które zagrażają jej sąsiadom”.

W związku z rosnącymi zagrożeniami Sunak zapowiedział dodatkowe 3 mld funtów w ciągu najbliższych dwóch lat na modernizację brytyjskiego arsenału jądrowego oraz budowę okrętów podwodnych, a także dodatkowe 1,9 mld funtów na uzupełnienie zapasów amunicji. Poinformował również, że celem rządu jest zwiększenie wydatków na obronę do 2,5 proc. PKB z nieco ponad 2 proc. obecnie, ale bez określenia ram czasowych.

(PAP)

REKLAMA