Spadają dochody Rosji ze sprzedaży ropy, ale produkcja i eksport mają się dobrze

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) podaje, że Rosja zarobiła w lutym na ropie o 3 mld dolarów mniej niż w styczniu. Dochody Rosji ze sprzedaży ropy naftowej spadły w lutym o 42% licząc rok do roku.

To oczywiście wynik sankcji G7 i Unii Europejskiej, chociaż mają one umiarkowany skutek. Rosja eksportuje mniej więcej taką samą ilość ropy naftowej, ale nowi odbiorcy płacą po prostu mniej. Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że „w lutym Rosja zarobiła 11,6 mld USD, w porównaniu do 14,3 mld USD w styczniu i prawie 20 mld USD rok wcześniej”.

REKLAMA

Agencja przyznaje, że „rok po inwazji Rosji na Ukrainę kraj ten nadal wysyła mniej więcej taką samą ilość ropy na rynki światowe”. Sankcje nie zmniejszyły globalnej podaży ropy naftowej i produktów ropopochodnych, chociaż ograniczyły zdolność Rosji do generowania przychodów z eksportu.

Rosyjska produkcja utrzymywała się w lutym na mniej więcej takim samym poziomie jak przed konfliktem. Eksport spadł o 500 000 baryłek dziennie do 7,5 miliona baryłek. W ciągu ostatniego roku ropa przeznaczana wcześniej dla krajów UE, Ameryki Północnej i innych członków OECD w dużej mierze znalazła innych odbiorców. Rosyjska ropa trafia głównie do krajów Azji, zwłaszcza do Indii, a w mniejszym stopniu także do Chin.

Kraje te korzystają z udzielanych rabatów, co tłumaczy spadek dochodów. Indie wchłonęły ok. 40% ropy, która nie płynie do Europy, a Chiny kolejne 20%. W przypadku pozostałych produktów ropopochodnych odbiorcami są również Afryka, Turcja i Bliski Wschód.

Okazuje się, że sankcje działają dość słabo i chociaż gospodarka rosyjska osłabia się, to liczenie na zmuszenie Moskwy do ustępstw taką drogą to tylko „pobożne życzenia” UE, która resztą w sprawie sankcji zachowuje się często dość dwulicowo i pozwala na liczne „wyjątki”.

Źródło: AFP

REKLAMA