„Anioły renowacji” i inne absurdy. Mentzen i Bosak OSTRO o tzw. „dyrektywie wywłaszczeniowej” [VIDEO]

Sławomir Mentzen oraz Krzysztof Bosak.
Sławomir Mentzen oraz Krzysztof Bosak. / foto: screen YouTube: Konfederacja
REKLAMA

Jednym z tematów poruszonych w programie „Bosak & Mentzen” była przegłosowana przez Parlament Europejski dyrektywa mieszkaniowa, którą prezes Nowej Nadziei nazywa „dyrektywą wywłaszczeniową”. Jeden z liderów Konfederacji przypomniał, że cała sprawa zaczęła się od przyjęcia przez Unię Europejską w 2020 roku „Fit for 55”.

„Nie dajcie się oszukać”

– Właśnie z tego wielkiego planu redukcji emisji dwutlenku węgla w Europie bierze się ta walka z rolnictwem, walka z przemysłem, walka z transportem, która teraz przeszła na budownictwo, bo budownictwo według naszych eurokratów również powinno być zeroemisyjne – wskazał Mentzen.

REKLAMA

– Nie dajcie się oszukać – powiedział prezes Nowej Nadziei. Dodał, iż jest przekonany, że kiedy zapisy dyrektywy będą implementowane do polskich przepisów, „to PiS-owcy będą się tłumaczyć, że tak naprawdę, to oni tego nie chcą, ale ta zła Unia ich do tego zmusza”.

– Prawda jest taka, że Mateusz Morawiecki miał prawo weta, nie musiał się zgodzić na ten cały plan „Fit for 55”, tylko się na to zgodził całkowicie dobrowolnie – zaznaczył Mentzen.

„My za to zapłacimy”

– Wszystkie nowe budynki będą musiały być zeroemisyjne, będą musiały zużywać bardzo mało energii i ta energia jeszcze ma pochodzić ze źródeł odnawialnych (…), co oznacza, że wszystkie nowe budynki będą po prostu droższe – wskazał Mentzen.

– Jeżeli państwo wymusza na deweloperach, że muszą instalować fotowoltaikę, że muszą robić nowe miejsca parkingowe dostosowane do samochodów elektrycznych, jeżeli muszą zmieniać sposób ocieplania budynków, windę na jakąś zupełnie nową, która spełnia różnego rodzaju wymogi, to to wszystko zwiększa koszty budynków – wyliczał.

– Te koszty są potem przerzucane na nabywców – zwrócił uwagę Mentzen i podkreślił, że skutkiem unijnej dyrektywy będzie „wzrost kosztów budowy mieszkań”. Jak dodał, „dyrektywa ma objąć już istniejące budynki”.

– Do 2030 roku Polska ma wytypować 15 procent mieszkań, które mają najniższą… (klasę energetyczną – wtrącił Bosak), które są najmniej energooszczędne i te budynki mają być wyremontowane. I teraz pytanie, kto za to zapłaci? – pytał Mentzen.

– My za to zapłacimy. Wy za to zapłacicie – wskazał Bosak.

Mentzen podkreślił, że przewidziano kary administracyjne i sankcje karne za brak remontu. – Co się wydarzy, jeżeli np. takiego emeryta ze swojej emerytury, czy to 13., 14., czy nawet 25., dalej nie będzie stać na wymianę dachu…? – pytał Mentzen.

– Co się stanie, jak młodego ojca rodziny nie będzie na to stać? – pytał Bosak.

– Jak kogokolwiek nie będzie stać, to co? Ma kredyt wziąć na remont, którego nie potrzebuje? Ma sprzedać ten dom, mieszkanie? A może ma wziąć jakąś odwróconą hipotekę i pozbyć się problemu? – zastanawiał się Mentzen.

– Przekonany jestem, że ta dyrektywa doprowadzi do tego, że ludzie będą tracić swoje nieruchomości, bo nie będzie ich stać na przeprowadzenie przymusowego remontu – powiedział.

„Anioły renowacji”

Bosak powołując się na Tomasza Narkuna, eksperta z branży deweloperskiej, nieruchomościowej, powiedział, że „nie tylko będą paszporty renowacji budynków, ale ta dyrektywa zobowiąże nas, żeby utworzyć «anioły renowacji»”.

– „Anioły renowacji” i to nie tak, że będzie jeden „Anioł” na cały kraj, w każdej jednostce samorządu będą musiały być „Anioły renowacji” – mówił poseł Konfederacji.

– Znamy to ze swojej historii, jak Armia Czerwona tutaj wchodziła to z komisarzami NKWD i oni pilnowali, żeby ta postępowa linia partii była realizowana, a Unia Europejska utworzy teraz „Aniołów renowacji”, którzy będą sprawdzać czy mamy paszporty, odpowiednie certyfikaty – wyjaśnił.

Przypomniał, że w zeszłym roku została przegłosowana przez Sejm ustawa, która „powoduje, że od tego roku do wszystkich aktów notarialnych trzeba załączać certyfikaty efektywności energetycznej budynków”.

– Rząd PiS-u stworzył procedurę, która zmusza to auto-denuncjacji wszystkich właścicieli nieruchomości, więc tych procedur nowych, w które jesteśmy wciągani jest bardzo dużo – wskazał.

REKLAMA