Tysiące osób demonstrowały w stolicy kraju. „Nie dla kapitulacji”

Demonstracja w Belgradzie przeciwko planom normalizacji stosunków z Kosowem.
Demonstracja w Belgradzie przeciwko planom normalizacji stosunków z Kosowem. / foto: screen Twitter (kolaż)
REKLAMA

Około czterech tysięcy osób protestowało w piątek wieczorem w Belgradzie przeciwko wspieranemu przez UE porozumieniu o normalizacji stosunków między Kosowem a Serbią, które postrzegają jako uznanie niepodległości Kosowa.

Demonstranci trzymali serbskie flagi i transparenty z napisami: „Kosowo nie jest na sprzedaż”, „Serbia, nie Unia Europejska” i „Nie dla kapitulacji”. Tłum skandował m.in.: „Niech żyje Putin!”, „Serbia-Rosja, nie potrzebujemy Unii!”.

REKLAMA

Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić ma spotkać się w sobotę w Ochrydzie w Macedonii Północnej z premierem Kosowa Albinem Kurtim i szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem, aby omówić wdrożenie umowy o normalizacji stosunków, na którą obie strony zgodziły się w zeszłym miesiącu.

27 lutego 2023 r. Josep Borrell poinformował o aprobacie prezydenta Serbii oraz premiera Kosowa dla treści „Umowy zmierzającej do normalizacji stosunków pomiędzy Kosowem i Serbią” firmowanej przez UE. Opublikowany wówczas po raz pierwszy projekt porozumienia zakłada m.in. „rozwój dobrosąsiedzkich relacji opartych na równości oraz uznawanie wzajemnych symboli narodowych i dokumentów”.

„Strony będą kierować się zasadami Karty Narodów Zjednoczonych, w tym poszanowaniem równości państw, ich niepodległości i integralności terytorialnej” – napisano w punkcie drugim umowy. Punkt czwarty zakłada z kolei, że „Serbia nie będzie przeciwstawiać się członkostwu Kosowa w jakiejkolwiek organizacji międzynarodowej”.

Serbska opozycja oskarża Belgrad o „kapitulację” i „zdradę”, a zaakceptowanie unijnego planu nazywa „de facto” uznaniem niepodległości byłej serbskiej prowincji.

Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 r. niepodległości swojej byłej prowincji.

REKLAMA