
Zarzuty znęcania się nad kilkuletnim synem usłyszeli rodzice z Dąbrowy Górniczej, którzy zarejestrowali filmik, na którym widać jak ojciec przydusza własnym ciałem proszące o pomoc dziecko.
Chłopczyk trafił do rodziny zastępczej, rodzice są pod dozorem policji.
Nagranie pojawiło się kilka dni temu w mediach społecznościowych. Jak opisywały media, przebywająca w pokoju matka nie reagowała na wołania dziecka o pomoc, a nawet stwierdziła, że „może w końcu będzie święty spokój”. Rodzice całą sytuację relacjonowali na swoim profilu na TikToku.
O sprawie prokuratura dowiedziała się w piątek rano, godzinę później rodzice zostali zatrzymani. „W początkowej fazie śledztwa prokurator musiał zadbać o dobro dziecka i zapewnić mu bezpieczeństwo, dlatego jeszcze w piątek skierował do sądu wniosek o wydanie zarządzeń opiekuńczych i decyzją sądu chłopiec został umieszczony w rodzinie zastępczej” – powiedział w niedzielę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski.
‼️"Ojciec" na Live przydusza dziecko do utraty tchu.
Filmowanie życia dziecka przez cały czas nie jest normalne, pomijając fakt że tam leciały bluzgi cały czas. Ale "ludzie" im właśnie za to wysyłali pieniądze. Filipa dziś ze szkoły odebrała opieka społeczna z policją. W końcu! pic.twitter.com/NSFfmoQD0M— 🇵🇱 Antyfarmazon 🇵🇱💪 (@ZaMundurem) March 17, 2023
Na polecenie prokuratury w mieszkaniu rodziców policjanci przeprowadzili przeszukanie, zabezpieczyli cały należący do nich sprzęt komputerowy, smartfony i inne nośniki danych. W sobotę zatrzymani usłyszeli w prowadzącej postępowanie Prokuraturze Rejonowej w Dąbrowie Górniczej zarzuty znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek. Może za to grozić kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Prokuratura nie ujawnia treści ich wyjaśnień. Decyzją prokuratora oboje trafili pod dozór policji, mają też zakaz publikacji jakichkolwiek treści w mediach społecznościowych.
„Podejmując decyzję o środkach zapobiegawczych prokurator miał w polu widzenia to, że dobro dziecka, które przebywa w rodzinie zastępczej, nie jest już zagrożone, a z drugiej strony to, że podejrzani nie mają już realnej możliwości podejmowania działań destabilizujących bieg śledztwa, gdyż kluczowe dowody zostały zabezpieczone” – wskazał prok. Łubniewski.