Popularność Macrona spadła do okresu z czasów kryzysu „żółtych kamizelek”, co specjalnie nie dziwi. W czwartek wielki „dzień protestu”

Macron / Screen Twitter
Macron / Screen Twitter
REKLAMA

Comiesięczne badanie popularności polityków francuskich, pokazuje gwałtowny spadek popularności prezydenta Emmanuela Macrona. W dobie politycznej batalii o reformę emerytalną, ulicznych zadym i strajków, specjalnie to nie dziwi.

Wskaźnik popularności Emmanuela Macrona spadł w marcu do 28 proc. To najniższy poziomu od początku 2019 r., kiedy to swój szczyt osiągnęły protesty ruchu „żółtych kamizelek”. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez Ifop i opublikowanego przez „Journal du Dimanche” 19 marca.

REKLAMA

Badanie przeprowadzono między 9 a 16 marca, czyli jeszcze w trakcie negocjacji na temat reformy emerytur. Po tym jak premier Élisabeth Borne odwołała się do art. 49 ust. 3 Konstytucji i przeforsowała ustawę poza parlamentem, odsetek ten zapewne jest jeszcze mniejszy.

W tym badaniu popularność Emmanuela Macrona spadła o 13 punktów procentowych od czasu jego reelekcji w maju 2022 roku. Najniższy poziom (23%) osiągnęła w grudniu 2018 roku, w apogeum demonstracji „żółtych kamizelek”. Teraz jest już do „rekordu” dość blisko.

Popularność premier Élisabeth Borne pozostała w marcu stabilna na poziomie 29% „zadowolonych”. Wzrosła odrobinę liczba „niezadowolonych” do 67% (+1). Borne ma najniższy wskaźnik popularności od czasu objęcia teki premiera w maju 2022 roku.

Lepiej nie będzie. Związki zawodowe zapowiedziały właśnie, że wyznaczają na najbliższy czwartek 23 marca „kulminację” protestów i zamierzają wyprowadzić na ulice wszystkich niezadowolonych…

REKLAMA