W Izraelu wybuchnie wojna domowa? Napięcia rosną

Zakrwawiona flaga Izraela Źródło: EPA/JIM HOLLANDER Dostawca: PAP/EPA.
Zakrwawiona flaga Izraela Źródło: EPA/JIM HOLLANDER Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Marek Matusiak, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, w rozmowie z Onetem ostrzega przed ryzykiem wybuchu wojny domowej w Izraelu. Państwo w ostatnim czasie mierzy się z wielotysięcznymi protestami i istnieje ryzyko, że napięcia rozleją się także na izraelską armię.

Izraelczycy wyszli masowo na ulice, bo w ich państwie dzieją się rzeczy, które Polakom mogą wydać się znajome. Złość tłumów wzbudziły m.in. reformy sądownictwa zakładające zwiększenie kontroli rządu nad procesem wyboru sędziów. Żydzi obawiają się także o wolność prasy.

REKLAMA

W liczącym 9 milionów obywateli państwie na ulicach protestują tysiące osób. Eksperci twierdzą, że obecny kryzys może stanowić zagrożenie dla izraelskiej państwowości, bo za organizację protestów biorą się także wojskowi – na razie weterani, ale kto wie, czy w przyszłości nie pokoje nie dosięgną także czynnej armii.

— Moim zdaniem armia nie zostanie aktorem politycznym w tym sporze. Napięcia mogą się jednak przenieść do sił zbrojnych, bo te bazują na poborze i rezerwistach, a zatem ludzie o różnych poglądach mogą powiedzieć, że o taki czy inny Izrael nie będą walczyć – mówi w rozmowie z Onetem Marek Matusiak, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

Kolejną sprawą, która budzi zastrzeżenie, jest polityka dominacji wobec Palestyńczyków, którą prowadzi koalicyjny rząd syjonistów i nacjonalistów. To jak obecnie państwo traktuje okupowane tereny, zaczyna przypominać obrazki znane z totalitaryzmów takich jak nazistowska Trzecia Rzesza.

— Jest przyzwolenie na działania ocierające się o terroryzm. Ostatnio w palestyńskiej wiosce doszło przecież do czegoś, co można nazwać pogromem, a dokonali tego żydowscy osadnicy. Nie spotkało się to ze sprzeciwem, a z zielonym światłem co bardziej radykalnych ministrów. Część demonstrujących ludzi występuje przeciwko temu, ale nie wszyscy. To nie budzi aż tak radykalnego i żywiołowego sprzeciwu jak kwestia sądownictwa – tłumaczy Matusiak.

Coraz częściej mówi się o tym, że Izraelowi zaczyna grozić wojna domowa. Państwo nie dało się wrogom z zewnątrz, ale zaczyna mieć poważne problemy wewnętrzne.

— Coś dziwnego dzieje się z Izraelem. Dziś to kraj na równi pochyłej. Zagrożenie zewnętrzne nie wydaje się szczególnie wielkie jak jeszcze 10 czy 20 lat temu, a państwo załamuje się od środka. Skoro nie ma zagrożenia z zewnątrz, szuka się zagrożenia wewnątrz – słyszymy z kolei w podcaście „O świecie w Onecie” Michała Broniatowskiego i Adama Jassera.

Co ciekawe – Izrael jest ostro krytykowany przez diasporę żydowską w USA. Jest spory rozdźwięk pomiędzy poglądami lewicowych i liberalnych Żydów ze Stanów a nacjonalistyczną i często rasistowską polityką państwa Izrael. Utrata sojusznika w postaci Stanów Zjednoczonych znaczenie osłabiłaby państwo Żydów.

Ogromne protesty w Izraelu. Ponad ćwierć miliona osób wyszło na ulice

REKLAMA